Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

AKTUALIZACJA. Ewakuacja na os. Sikorskiego w Żorach - desperat chciał wysadzić blok ZDJĘCIA

SKA
Żory - informacje drogowe 24h
W niedzielę 13 maja na os. Sikorskiego policjanci i strażacy przeprowadzili akcję, związaną z groźbą desperata. Mężczyzna groził, że wysadzi cały budynek.

Ewakuacja na os. Sikorskiego w Żorach - desperat chciał wysadzić blok ZDJĘCIA

AKTUALIZACJA, 14 MAJA, GODZ. 14.00

Wczoraj policjanci otrzymali zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego przed godz. 21.00. Niezwłocznie udali się na miejsce. - Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna w mieszkaniu przetrzymuje rodzinę, której grozi pozbawieniem życia. Miał też wymachiwać nożami podczas awantury. Jedna z tych osób wysłała SMS do znajomego, który powiadomił WCPR. Pojechali tam policjanci. Ten mężczyzna otworzył drzwi i zaczął wyganiać policjantów, trzymając nóż, którym zaczął wymachiwać. Policjanci uniknęli ciosów, mężczyzna wyglądał na bardzo zdesperowanego. Zatrzasnął drzwi - relacjonuje Kamila Siedlarz, rzecznik prasowa żorskiej policji.

Kiedy mężczyzna ponownie zamknął się w mieszkaniu, rozpoczęły się negocjacje. Dyżurny policji skierował na os. Sikorskiego dodatkowe patrole, a także wezwał straż pożarną, pogotowie ratunkowe i pogotowie gazowe, bo desperat zagroził, że wysadzi w powietrze blok. - Akcja trwała do 2. w nocy. Na miejscu byli policyjni negocjatorzy, którzy prowadzili rozmowy z desperatem. W międzyczasie przeprowadzono ewakuację mieszkańców klatki, w której doszło do zdarzenia. Mieli oni możliwość schronienia się w Żorskim Centrum Organizacji Pozarządowych. Udało nam się też z tego mieszkania ewakuować ojca i dwóch braci agresora. Oni ukryli się w pokojach. Jako, że mieszkanie było na parterze, udało się przeprowadzić ich sprawną ewakuację - podkreśla Kamila Siedlarz.

- Ewakuacja przebiegła sprawnie. Budynek opuściły 24 osoby - informuje Krzysztof Kuś, rzecznik prasowy żorskiej komendy straży pożarnej.

Członkowie rodziny przekazali służbom informacje, że 34-letni desperat nie posiada żadnych materiałów wybuchowych, więc raczej groźby o wysadzeniu budynku nie powinny być spełnione. Policjanci woleli jednak dmuchać na zimne, więc wezwane na miejsce pogotowie gazowe odcięło dopływ gazu do budynku.

Przełom w akcji nastąpił przed 2. w nocy, kiedy 34-latek dobrowolnie otworzył drzwi. Lekarz z karetki pogotowia zdecydował, aby przewieźć 34-latka do szpitala psychiatrycznego. Policjanci przeszukali mieszkanie. Obecnie ze szpitala 34-latek trafił w ręce policji. Wkrótce trafi do aresztu śledczego i usłyszy zarzuty. Mężczyzna był już wcześniej karany.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:

Strażacy zostali wezwani do ewakuacji budynku wielorodzinnego na os. Sikorskiego. Wszyscy mieszkańcy zostali bezpiecznie wyprowadzeni z budynku.

W wyniku mediacji mężczyzna zgodził się na przejście pod opiekę ratowników pogotowia i przetransportowanie do szpitala.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto