Miasteczko Twinpigs Żory
Kontrola, kłopoty i zakup za miliony
Od kilku miesięcy krążą słuchy w mieście, że źle dzieje się w miasteczku westernowym w Żorach. Mówi się m.in. o problemach z płatnościami firmy Miasteczko Twinpigs Sp. z o.o. Jak się okazuje takie nieprawidłowości wykazała kontrola inspektora pracy.
Ponadto na ostatniej sesji radni Żor podjęli stosowną uchwałę, zgodnie z którą przekazali kwotę 6,3 mln zł Spółce „Nowe Miasto” w Żorach na zakup gruntu od gminy miejskiej Żory, na którym znajduje się miasteczko westernowe, a który to grunt spółka Nowe Miasto dzierżawi od gminy.
Wyjaśnijmy, mamy dwie odrębne spółki: gminną Nowe Miasto Sp. z o.o., której właścicielem w 100 proc. jest gmina Żory i Miasteczko Twinpigs Sp. z o.o.
Gminna spółka była inwestorem budowy pierwszej części krainy kowbojów - głównej ulicy z 15 budynkami kubaturowymi i parkingiem. Ten obszar zaczęła dzierżawić od gminnej spółki spółka Miasteczko Twinpigs, która wybudowała także dalszą część Dzikiego Zachodu w Żorach - tzw. część meksykańską.
Kontrola inspektora pracy w firmie Miasteczko Twinpigs
Jak się okazuje kłopoty firma Miasteczko Twinpigs Sp. z o.o. miała już kilka miesięcy temu. Wiele uchybień wykazała nawet kontrola inspektora pracy. - Inspektor pracy we wrześniu 2013 roku przeprowadził kontrolę w firmie Miasteczko Twinpigs sp. z o.o. z siedzibą w Żorach. Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły: braku opłacania składek na Fundusz Pracy w okresie od kwietnia do sierpnia br., braku wypłacenia 13 osobom ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy oraz naruszenia przepisów o czasie pracy. W związku z powyższym zostały zastosowane środki prawne: nakazy oraz wystąpienie. Ponadto, inspektor pracy wobec osoby odpowiedzialnej za powyższe uchybienia skierował wniosek o ukaranie do Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Żorach. W grę wchodzi kara grzywny w wysokości od 1000 do 30000 tys. zł – powiedział nam Michał Podsiedlik, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Katowicach.
Radni przekazali 6,3 mln zł gminnej spółce
Teraz okazuje się, że spółka Miasteczko Twinpigs ma problemy ze spłatą kredytu krótkoterminowego na inwestycje, jakie poczyniła w żorskiej krainie kowbojów.
Czytaj więcej na temat żorskiego westernu! ZDJĘCIA
- Kondycja spółki Nowe Miasto jest dobra. Kolejny rok wypracowała zysk. Z kolei, jeśli mówimy o spółce Miasteczko Twinpigs, znajduje się ona w niełatwej sytuacji. Wiąże się to z tym, że jest to nowa spółka, która została utworzona celowo do prowadzenia miasteczka westernowego - finansuje bardzo duże inwestycje, które poczyniła z kapitału krótkoterminowego, a go trzeba szybko spłacać – mówił na sesji RM Żory Waldemar Socha, prezydent Żor. - Dlatego są teraz prowadzone bardzo zaawansowane negocjacje, żeby cała spółka Miasteczko Twinpigs została przejęta przez spółkę Nowe Miasto – dodawał prezydent, który zaznaczył, że „nie ma w tym żadnej rewolucji”.
- Żeby uspokoić, to nie jest rewolucja! Pracownicy, którzy tu pracują, zostają. Poza tym gminna spółka działa na rynku znacznie dłużej, dlatego sama jest w stanie zamienić sposób finansowania miasteczka z kapitału krótkoterminowego na długoterminowy. To zmniejszy obciążenia, a spółka Miasteczko Twinpigs wyjdzie na prostą i tym samym uzyska płynność finansową. Miasteczko to potencjalnie dobry i dochodowy interes – mówił prezydent.
Nie taki był cel spółki...
Na sesji RM Żory głos zabrał też radny Krzysztof Mentlik. - 31 maja 2007 roku Rada Miasta Żory podjęła decyzję o utworzeniu spółki Nowe Miasto. Jak zostało wówczas napisane w uchwale - celem tej spółki ma być zintensyfikowanie rozwoju budownictwa mieszkaniowego i możliwość powstawania obiektów w centrum miasta tak, by ustanowić pewne standardy i wzorce dla innych inwestorów. Teraz mam jednak wątpliwości, co do obecnej działalności spółki – mówił radny Krzysztof Mentlik, który podkreślił, że od 2007 r. do teraz uchwałami RM Żory spółka Nowe Miasto została dokapitalizowana na łączną kwotę 48 mln zł. - A dzisiaj 6,3 mln zł to kolejne obciążenia dla budżetu miasta – dodawał radny.
Co na to prezydent?
- To jest restrukturyzacja. Spółka Nowe Miasto będzie właścicielem nowych działek. Będzie w stanie generować przychody – mówił prezydent.
Co na to spółka gminna?
Jak temat komentują przedstawiciele spółki Nowe Miasto w Żorach? - W tej sprawie prowadzimy rozmowy i nie są one łatwe. Na tym etapie nie chcę zdradzać szczegółów – powiedział nam Krystian Stępień, prezes spółki Nowe Miasto w Żorach.
- Wszystko zależy od sposobu zarządzania. Przejęliśmy dawny budynek Hotelu Żory, który przynosił straty, a teraz ten budynek generuje zyski. Poza tym mamy nasz Aquarion i też mamy dochody. Może mamy szczęśliwą rękę? Może nam by takie działanie się udało? Oprócz tego nasza spółka posiada duży kapitał, jest wiarygodnym klientem przed bankami i łatwiej jej byłoby zmienić kredyt i go finansować niż spółce nowej, niedawno powstałej – dodał w rozmowie z nami prezes Krystian Stępień.
- Słyszy się też różne głosy, że to miasto finansowało budowę miasteczka. Jednak na budowę nie dało ani grosza. W 100 procentach pierwsza część inwestycji - 15 budynków kubaturowych z parkingiem została sfinansowana przez Nowe Miasto. Tylko część środków pochodziła z kredytu długoterminowego, a pozostałe to środki otrzymane z Unii Europejskiej – dodał Krystian Stępień.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?