Setki pochodni rozświetlają żorski Rynek. W przedziwnym pochodzie idą mamy z dziećmi, które w rączkach dzielnie trzymają świece, młodzi chłopcy, którzy uprosili strażaków, by dali im pochodnie, księża, mundurowi, bracia kurkowi, urzędnicy, piekarze, lekarze, całe Żory. - Czy podobnie było 311 lat temu, gdy żorską Starówkę strawił gigantyczny pożar?
Idziemy w sobotnim pochodzie, organizowanym rok rocznie na pamiątkę pożaru z 1702 roku. Pod kościołem, gdzie właśnie mszę świętą odprawił arcybiskup katowicki Wiktor Skworc, stoją konie - pewnie podobnie wiązano je tu na początku osiemnastego wieku.
Teraz wierzchem jadą żołnierze ze szwadronu Kawalerii Wojska Polskiego, który przyjechał prosto z Warszawy. Zresztą w sobotę do Żor zjechała cała Polska, bo Święto Ogniowe to unikatowa uroczystość na skalę Europy.
Obok nas pochodnie niosą przedstawiciele kilkunastu bractw kurkowych z całej Polski, idą pogrążeni w skupieniu starsi ludzie. Śpiewają, modlą się. Pod baldachimem Najświętszy Sakrament niesie arcybiskup Wiktor Skworc. Gdy zbliża się do mieszkańców obserwujących z boku procesję, ci padają na kolana. Znak krzyża robi kobieta wychylona ze swego okna, które ustrojone jest pięknie w święte obrazki.
Kierujemy się w stronę Rynku. Jest ciemno, bo na czas procesji zgaszono wszystkie światła. Światło pochodni pada na wiekowe kamienice.
- Patrzcie te domy wyglądają trochę jakby się paliły - zauważa mały Jasiek. Wydarzenie sprzed 311 lat w symboliczny sposób znów rozgrywa się w Śródmieściu.
- Żory mają piękną tradycję - mówi pani Teresa, która obok nas idzie w procesji z 3-letnią córką Kasią. - Jestem tu już 15 raz i będę chodzić zawsze - dodaje pani Teresa. Żorzanie modlą się i śpiewają, tak jak pierwszy raz, gdy szli po zgliszczach spalonego Rynku, prosząc Boga o pomoc w odbudowaniu miasta. Nagle zaczyna padać deszcz i uczestnicy procesji chowają się w kościele.
- Duch Święty to ogień, który zapala. Niech ogień wiary zapali Was do tego, żebyście byli solą tej ziemi, świadkami Jezusa Chrystusa. Życzę Wam, żebyście potrafili przekazać prawdę o Jezusie Chrystusie tym pokoleniom, które przyjdą po Was - mówił Skworc.
Żorzanie potrafią pielęgnować tradycje i przekazywać ją następnym pokoleniom. Niezwykłe święto liczy już 311 lat.
O Święcie Ogniowym w Żorach czytaj też 17 maja w Tygodniku "Żory nasze miasto", piątkowym dodatku do "Dziennika Zachodniego".
Mżawka dokuczała nam także w czasie wieczornego pokazu wystrzałów armat w Parku Cegielnia i podczas I Żorskiego Biegu Ogniowego na Starówce (nocnego biegu).
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?