18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kasia Moś, Dawid Podsiadło, Ania Bajka Antonik,The Chance. Śpiewają w X Factor i Must be the music

Redakcja
Kasia Moś  już zapewniła sobie udział w finale "Must be the music"
Kasia Moś już zapewniła sobie udział w finale "Must be the music" iplatv
Szykuje się ekscytująca rywalizacja. Czy programy "Must be the music" oraz "X Factor" zdominowali reprezentanci naszego regionu? Pisze Ola Szatan

Tegoroczna wiosna zdecydowanie może należeć do nas. A konkretnie do młodych, zdolnych wokalistów pochodzących z naszego regionu.
Pokazał to przede wszystkim pierwszy półfinałowy odcinek programu "Must be the music" w Polsacie, gdzie w głosowaniu widzów bezdyskusyjnie wygrała Kasia Moś.

Pochodząca z Bytomia piosenkarka pokonała wszystkich swoją interpretacją piosenki "Czerwony jak cegła" z repertuaru zespołu Dżem.

- To była moja pierwsza myśl, kiedy zastanawiałam się, co zaśpiewać w odcinku na żywo. Uznałam, że może to będzie fajny hołd złożony Ryszardowi Riedlowi, który miał genialny głos. A poza tym ja bardzo lubię Dżem - podkreśla Kasia, która miłość do muzyki ma w genach.

Jej ojciec, Marek Moś, jest dyrygentem i szefem słynnej tyskiej orkiestry AUKSO.

Wyniki niedzielnego głosowania zaskoczyły Kasię, która sądziła, że jej przygoda z "Must be the music" skończy się na półfinale. Zwłaszcza że po jej występie jedynie Kora była na "tak". Pozostali jurorzy: Ela Zapendowska, Adam Sztaba i Wojtek "Łozo" Łozowski skrytykowali wokalistkę. Zdaniem Kasi, na ostateczny wynik wpłynęło jej pochodzenie.

- Pewnie ludzie ze Śląska zdenerwowali się trochę na opinie jury i się zmobilizowali. Czuję się zaszczycona tym wynikiem i jest to niesamowite wyróżnienie dla mnie - podkreśla.

"Bajka" uwodzi głosem

Kasia Moś w spokoju zaczyna szykować się do finału "Must be the music", który odbędzie się za kilka tygodni.

Emocje zaczynają narastać za to wśród uczestników drugiej edycji TVN-owskiego programu "X Factor". Tu rywalizacja również zapowiada się arcyciekawie, bowiem wśród dziewięciu finalistów, których poznaliśmy w ubiegłą sobotę, jest kilku, za których będziemy trzymać kciuki wyjątkowo mocno.

W samej drużynie Tatiany Okupnik, która dostała pod swoje skrzydła najmłodszych wokalistów, mamy dwóch reprezentantów. A każdy z nich ma już pokaźne grono fanów, co potwierdzają też komentarze internautów.

Pochodząca z Lędzin Ania "Bajka" Antonik ma 22 lata i studiuje na wydziale zarządzania zasobami ludzkimi Wyższej Szkoły Zarządzania Ochroną Pracy w Katowicach. Już jako nastolatka śpiewała w chórze oraz zespole kameralnym. Zrezygnowała z repertuaru klasycznego na rzecz reggae oraz muzyki elektronicznej.

Od kilku lat jest wokalistką katowickiego zespołu Fireinthehole, którego muzyką zachwyciła się nawet legendarna grupa Zion Train. Niedawno ukazała się debiutancka płyta grupy Ani pt. "Digital Rebels".

- Chciałabym, by mój udział w programie pomógł również naszemu zespołowi - mówi Ania, która wraz z pozostałymi finalistami od początku tygodnia przebywa w Warszawie, gdzie trwają intensywne próby do pierwszego odcinka emitowanego na żywo.

- Dużo się dzieje, sporo pracujemy, żeby sobotni występ wypadł dobrze. Nastawienie jest dobre, ale stres jest bardzo odczuwalny - podkreśla "Bajka", o której Tatiana Okupnik mówiła, że ma świetne warunki wokalne, ale brakuje jej pewności siebie.

- Rzeczywiście, z tą pewnością siebie bywa różnie. Ale jeśli się kocha to, co się robi, to nie należy rezygnować i iść dalej do przodu - dodaje wokalistka, która przyznaje jednocześnie, że jej największą miłością jest czarna muzyka. I w takim klimacie chciałaby utrzymać swoje występy w "X Factorze".

Drugie podejście Dawida

Mocnym zawodnikiem z ekipy Tatiany Okupnik jest również Dawid Podsiadło, 18-latek, który pochodzi z Dąbrowy Górniczej. Do 10. roku życia Dawid chciał być perkusistą i grał na czerwonych kuchennych taboretach. Śpiew jednak wygrał z perkusją.

Chłopak często występował w Miejskim Ośrodku Pracy Twórczej, na różnych akademiach, również tych miejskich. Poza tym związany jest z zespołem Curly Heads. Wokalista w tym roku kończy I Liceum Ogólnokształcące im. Waleriana Łukasińskiego w Dąbrowie Górniczej i za chwilę czeka go matura, którą będzie musiał pogodzić z udziałem w programie.

- Próbny egzamin wypadł satysfakcjonująco, więc teraz też powinno być dobrze. Po maturze nie wyobrażam sobie, żebym mógł spełniać się w innej dziedzinie niż muzyka. Chciałbym się dostać na Wydział Jazzu na Akademii Muzycznej w Katowicach - podkreśla Dawid.
18-latek już rok temu próbował swoich sił w "X Factorze". Nie udało się. Odpadł w drugim etapie.

- Widocznie tak miało być. Ale od tego czasu bardzo się zmieniłem. Pracowałem nad wizerunkiem scenicznym, a także podejściem do samego śpiewania - opowiada chłopak. O współpracy z Tatianą Okupnik wypowiada się w samych superlatywach. - Jest wspaniałą mentorką, ale i troskliwą przyjaciółką. Zresztą cała ekipa jest świetna. Z niektórymi osobami już bardzo się zżyłem, nie ma między nami rywalizacji - zdradza.

Pytany o swoje szanse w programie tylko się uśmiecha. - Jestem ogromnie szczęśliwy, że dotarłem do tego etapu. I nie jest najważniejsze, co się dalej stanie, tego, co już przeżyłem nikt mi nie odbierze - mówi Dawid.

Trio dostało szansę

Idąc regionalnym tropem, warto zatrzymać się na drużynie urodzonego w Zabrzu jurora Czesława Mozila. Jemu w udziale przypadła opieka nad zespołami. Szczególnie uważnie warto przyjrzeć się The Chance - jednej z dwóch grup stworzonych przez samych jurorów (z poszczególnych uczestników castingu). W zespole znalazły się pochodząca z podkarpackiej wioski Bykowce 23-letnia Magda Adamiak oraz dwie nasze wokalistki. Agnieszka Latusek ma 25 lat. Mieszka w Tychach i wychowuje dwuletnią córeczkę Hanię. Śpiewa od czasów szkoły średniej. Od 1,5 roku występuje z Teatralną Grupą Wielozadaniową z Jaworzna. Skład The Chance zamyka Monika Marcol, licealistka z Rybnika.

- Uczę się w drugiej klasie I Liceum Ogólnokształcącego - precyzuje Monika. Chociaż do "X Factora" próbowała się dostać jako solistka, to pomysł z utworzeniem zespołu przyjęła z entuzjazmem.

- To była bardzo dobra decyzja. Dobrali nas idealnie, nie dość, że wyszło fajne brzmienie, to jeszcze mamy podobne charaktery. A współpraca z Czesławem jest niezła, bardzo nam pomaga - podkreśla Monika, która nie ukrywa, że najbliżsi trzymają kciuki za powodzenie projektu. - Moi rodzice pewnie będą kibicować na miejscu, w Warszawie - dodaje.

21 kwietnia, 9 finalistów drugiej edycji "X Factor" rozpocznie rywalizację między sobą w odcinkach na żywo (początek o 20.00). Zaś w niedzielę też o 20, ale w Polsacie, czeka nas drugi półfinał "Must be the music", tym razem bez udziału śląskich wokalistów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kasia Moś, Dawid Podsiadło, Ania Bajka Antonik,The Chance. Śpiewają w X Factor i Must be the music - Zabrze Nasze Miasto

Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto