Sprawdziliśmy, czy nasi posłowie i senator w Warszawie bywają tylko na spotkaniach towarzyskich, czy swoją pracę jako przedstawiciele regionu, traktują serio. Z tym bywa bowiem różnie.
Na liście najbardziej aktywnych posłów z naszego regionu prym wiedzie Marek Krząkała, poseł PO. Od początku kadencji złożył aż 69 interpelacji. Większość z nich dotyczyła spraw związanych z naszym regionem. Pytał odpowiednich ministrów między innymi o darmowe przejazdy autostradą A1, możliwość utworzenia w Rybniku odrębnego Sądu Okręgowego, a także o planowaną budowę drogi regionalnej Pszczyna-Racibórz.
- Interpelacje to przede wszystkim efekt moich spotkań z mieszkańcami, lokalnymi przedsiębiorcami oraz samorządowcami. Spraw, które trzeba poruszyć jest naprawdę dużo, o czym przekonuję się podczas każdego mojego poniedziałkowego dyżuru w biurze poselskim - mówi poseł Krząkała. - Mimo, że dziś skupiam się przede wszystkim na pracach w komisjach: spraw zagranicznych i do spraw Unii Europejskiej, to nie można zapomnieć o sprawach regionu - dodaje. Uczestniczył w 99,8 procent głosowań, które do tej pory odbywały się w Sejmie.
Bardziej aktywny od posła Krząkały, ale na mównicy sejmowej, jest poseł PiS-u Bolesław Piecha. O ile na środku sali plenarnej Krząkała stawał 16 razy, tak Bolesław Piecha gościł na niej od początku kadencji 42 razy. Najczęściej z sejmowej mównicy poseł z Rybnika grzmi na temat sytuacji polskiej służby zdrowia.
- Zajmuję się zdrowiem na szczeblu ogólnopolskim, ale to nie znaczy, że nie absorbują mnie sprawy regionu. My w biurze udzielamy rocznie ponad tysiąc porad prawnych. Na tej podstawie powstaje wiele interwencji, piszemy mnóstwo pism - mówi poseł Piecha.
On na swoim koncie ma jednak zaledwie 5 interpelacji i trzy zapytania. Cztery z nich dotyczyły zdrowia, między innymi wpisania do kalendarza szczepień obowiązkowych szczepienia przeciwko pneumokokom, a jedno dotyczyło stanu realizacji przedwyborczych obietnic PO. Rękę podnosił podczas 92,63 proc. głosowań w Sejmie.
Najmniejszą aktywnością spośród posłów z naszego regionu wykazuje się w Warszawie posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska. O ile chętnie bierze udział w głosowaniach (98,16 procent), tak już o sprawy naszego regionu i mieszkańców, nie pyta wcale. Na swoim koncie ma tylko jedną interpelację, która wprawdzie dotyczy sytuacji sąsiednich Rydułtów, ale napisana została przez posła Henryka Siedlaczka, a posłanka reprezentująca Rybnik, tylko się pod nią podpisała. Pani poseł, która według oficjalnych danych jest także członkiem parlamentarnego zespołu ds. Piastówanio Ślónskij Godki, ani razu nie zapytała odpowiednich ministrów, czy to w formie interpelacji, czy występu na mównicy o to, czy śląska gwara ma szansę na wpisanie na listę języków regionalnych, czy też nie.
Antoni Motyczka, jedyny przedstawiciel Rybnika w Senacie, od początku kadencji złożył dwa oświadczenia. Jedno z nich dotyczyło sytuacji lokalnego przedsiębiorcy , który zajmuje się handlem olejem opałowym, a drugie sytuacji polskich firm transportowych. W zakresie jego zainteresowań jest między innymi tematyka, związana z budową zbiornika Racibórz Dolny oraz autostrady A1.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?