Odwiert za 3,3 mln zł w Kleszczowie. Czy miasto znajdzie tam metan?

Mieszkańców Kleszczowa zainteresowały tajemnicze prace, prowadzone przy ul. Poprzecznej. Okazuje się, że Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Żorach za pośrednictwem zewnętrznej firmy prowadzi próbne odwierty, które mają określić, czy pod ziemią znajduje się metan. Co istotne koszt badań to aż 3,3 mln złotych. Choć intencje wydatkowania takiej kwoty są bardzo zasadne, bo docelowo z gazu miałby być produkowany prąd i tanie ciepło dla mieszkańców, nie ma pewności, czy ogromna kwota nie zostanie wydana na marne. – Istnieje małe prawdopodobieństwo, że w tym miejscu nie będzie gazu. Pytanie, ile go będzie? Są tam złoża metanu w warstwach węglowych, tylko czy będzie go na tyle dużo, aby opłaciło się go pozyskiwać? Zawsze jest tak, że ryzykujemy, bo nie wiemy dokładnie co znajdziemy 500 metrów pod ziemią. Są robione badania, ale trochę trzeba liczyć na szczęście, że trafi się na konkretne miejsce – mówi pełen optymizmu Waldemar Socha, prezydent Żor i rozwija myśl – W naszym przypadku to nie do końca szczęście, bo po zrobieniu odwiertu, nastąpi jeszcze szczelinowanie, aby objąć większy obszar. Kiedy ostatnio byłem na miejscu, dowiercano się do złóż, gdzie powinien występować gaz i zwiększała się metanowość, jednak brakowało jeszcze kilkudziesięciu metrów.

Co ciekawe, jeśli gaz rzeczywiście ma swoje pokłady w tym miejscu, odwiert będzie tylko wstępem do inwestycji, mających ostatecznie dać tanie ciepło i prąd. – Znaleziony gaz może zostać wykorzystany do wytwarzania ciepła w kogeneracji z energią elektryczną – informuje Adrian Lubszczyk z biura promocji Urzędu Miasta Żory. Otwór ma mieć głębokość 520 metrów. – My chcemy mieć tanie ciepło dla starego miasta. To nasz główny cel. Wodociągi wybudowały tam sieć i zachęcamy ludzi do rezygnacji ze swoich węglowych kotłowni, aby nie zanieczyszczać powietrza i podłączyć się do systemowego ogrzewania. Barierą jednak jest cena. Niestety ciepło z elektrociepłowni jest droższe niż węgiel. Gdyby nam się udało znaleźć metan, to raz, że byłby tani surowiec i produkowalibyśmy z niego energię elektryczną, a ciepło byłoby produktem ubocznym – zapewnia prezydent Żor. Gdyby udało się znaleźć odpowiednie ilości metanu, koszt surowca byłby faktycznie bardzo niski. Mógłby się kształtować w cenie detalicznej ok. 0,30 zł za metr sześc. To jednak wymagałoby budowy odpowiednich instalacji do jego pozyskiwania i oczyszczania.

Zdania mieszkańców i radnych miasta w tej sprawie są podzielone. Temat komentują również opozycyjni radni. – Na tą chwilę nie znamy żadnych szczegółów tej inwestycji, bo realizuje ją spółka miejska PWiK. Interesuje nas rentowność tej inwestycji oraz jaki jest obecny i przyszły jej koszt. Z czego ona jest i będzie finansowana? Czy wysoki koszt nie odbije się na cenach wody dla mieszkańców Żor? Żorska Samorządność zapyta o te fakty na najbliższej sesji rady miasta, bo uważamy że należy się mieszkańcom wiedza na ten temat – zapowiada Anna Nowacka, radna z Żor. Znane są przykłady podobnych odwiertów badawczych, które niestety nie przyniosły efektów w postaci pozyskania metanu, mimo przeznaczenia sporych nakładów. Takie odwierty prowadzono np. przy kopalni Mysłowice-Wesoła oraz w Studzionce w powiecie pszczyńskim.