Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żory: Budżet miejski kurczy się w ekspresowym tempie. Lepiej ma być pod koniec roku

Katarzyna Śleziona
Katarzyna Śleziona
Żory mają poważne problemy finansowe, pracownicy magistratu i jednostek miejskich otrzymują wynagrodzenie w ratach, a wykonawcy inwestycji miejskich tygodniami czekają na zapłatę faktur - udało nam się ustalić.

Problemy z kasą uderzyły już w 245 pracowników urzędu miasta, którzy wynagrodzenie za lipiec dostali... w dwóch ratach. Pierwszą część otrzymali z końcem lipca, a drugą do 8 sierpnia. Urzędnicy nie mieli też m.in. wypłaconych wczasów pod gruszą.

W magistracie zawrzało, a pracownicy zaczęli poważnie obawiać się o swoją przyszłość.

- Poślizg z wypłatą bardzo nas zmartwił. Mamy przecież kredyty, które w terminie trzeba spłacać. Dzieciom też trzeba kupić podręczniki do szkoły. Wszystko słono kosztuje, a wielu z nas wydatki planuje wcześniej co do grosza przed końcem każdego miesiąca. Na szczęście o wypłacie pensji w ratach zostaliśmy wcześniej poinformowani - mówi nam anonimowo jedna z pracownic urzędu miasta.

Średnia miesięczna pensja urzędnika w magistracie wynosi dziś 3069 zł brutto (bez stawek prezydentów, skarbnika, sekretarza i doradców). Rocznie na płace wszystkich pracowników magistratu wydaje się 8 mln 618 tys. zł brutto. To sporo.

Jednak do tych zmian pracownicy urzędu będą musieli się szybko przyzwyczaić. Teraz podobna zasada w wypłacie pensji za sierpień czeka też pracowników jednostek miejskich, m.in. Domu Kultury. Drugą połowę pensji dostaną do 10 września!

Skąd biorą się problemy finansowe? Sęk w tym, że Żory inwestują na potęgę (w tym roku miasto chce wydać 92 mln 586 tys. zł).

To i tak nie jest astronomiczna kwota, bo w poprzednim roku było to ponad 113 mln zł i zabrakło pieniędzy na ich bieżące rozliczenie. Urzędnicy uspokajają, że w ostatnim kwartale br. sytuacja finansowa się poprawi.

Dlaczego? - Wtedy zaczną zapełniać nasz budżet przede wszystkim dochody ze sprzedaży miejskich nieruchomości i udziały z tytułu podatków - mówi Grażyna Zdziebło, skarbnik miasta.

Na koniec tego roku miasto planuje dziurę budżetową w wysokości ponad 1 mln 340 tys. zł. Deficyt sfinansowany zostanie pożyczkami zaciągniętymi w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

W ostatnich miesiącach tego roku wyjdziemy na prostą

Rozmowa z Waldemarem Sochą, prezydentem Żor
Jaka jest teraz kondycja finansowa Żor?
Ten rok jest bardzo trudny dla naszego miasta. W pierwszym półroczu finansowaliśmy jeszcze wielkie inwestycje, jak na przykład dokończenie budowy obwodnicy północnej Żor czy rozbudowę krytej pływalni przy ulicy Wodzisławskiej. Znaczne dochody miasta zaczną spływać do nas dopiero w ostatnich miesiącach tego roku.

Wynagrodzenie za lipiec pracownicy magistratu dostali w ratach. A Pan?
Prezydenci, skarbnik, sekretarz miasta i doradcy prezydenta pensje za lipiec dostali w całości w drugim terminie, czyli przed 10 sierpnia.

Czy te rewolucje w wypłatach wejdą na stałe do miejskiego kalendarza płac?
Do tej pory wypłacaliśmy pensje do końca każdego miesiąca. Jednak mieliśmy za dużo płatności w tym jednym terminie. Z kolei dochody budżetowe spływały do nas przede wszystkim do 10. każdego miesiąca. Dlatego zrobiliśmy przesunięcia płatności wynagrodzeń w mieście. Postanowiliśmy ujednolicić system wypłaty pensji i do końca tego roku wprowadzimy ten nowy. Zgodnie z nim urzędnicy i pracownicy jednostek miejskich będą otrzymywać pensje do 10. każdego miesiąca.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto