Teraz okazuje się, że największym problemem miasta są zobowiązania finansowe wobec przedsiębiorstwa z Gliwic, które buduje aquapark w żorskiej dzielnicy Śródmieście. Wynoszą one około 3 mln złotych! Firma wspaniałomyślnie zaciągnęła kredyt, który podżyrowało... miasto.
- Dzięki temu gliwickie przedsiębiorstwo dokończy budowę, mimo że nie otrzymało od nas wszystkich należności. Firma zaciągnie kredyt na kilka miesięcy na dokończenie wszystkich prac, chodzi na przykład o zakup potrzebnych materiałów. Zabezpieczenie hipoteczne zaciąganego kredytu do kwoty 6 mln zł będzie stanowić basen. Takie rozwiązanie nic nie będzie nas kosztować. Wykonawca ma spłacić kredyt do czerwca przyszłego roku - mówi Dorota Marzęda, rzeczniczka magistratu.
Budowa basenu, warta ponad 23 mln zł, miała zakończyć się do 16 grudnia, a płatności powinny zostać uregulowane potem w 30 dni. Czy miasto zdąży na czas? Jak udało nam się dowiedzieć, wszystkie należności miasto chce zapłacić do... 2 stycznia przyszłego roku. Z końcem stycznia basen powinien zostać otwarty. To nie pierwszy problem z płatnościami, jakie ostatnio miały Żory. Miasto zwlekało też z płatnościami m.in. dla firmy InterHall z Katowic, która budowała boisko na osiedlu Pawlikowskiego.
- W czerwcu boisko w Żorach było już gotowe, ale miasto Żory nie regulowało nam płatności w czasie. Ostatnia faktura na kwotę 300 tysięcy złotych została nam zapłacona w kilku ratach. Ostatnia wpłata wpłynęła na nasze konto dopiero z końcem października - mówi Tomasz Domagała, wiceprezes firmy.
Opóźnienia spowodowały, że firma miała spore trudności.
- Na pewien czas straciliśmy płynność finansową. Mieliśmy problemy, by zapłacić za nawierz- chnię boisk sprowadzaną z Holandii do kolejnych inwestycji. Najważniejsze, że już "wszystko gra" - dodaje Domagała.
Tymczasem urzędnicy uspokajają, że miasto powoli wychodzi na prostą, bo do miejskiej kasy zaczynają spływać dochody ze sprzedaży miejskich nieruchomości i udziały z tytułu podatków.
Winni pół miliona, ale będzie dobrze
O finansach miasta z prezydentem Żor, Waldemarem Sochą, rozmawia Katarzyna Śleziona
Żory dawno nie miały takich kłopotów finansowych. Latem urzędnicy dostawali wypłaty w ratach, teraz zabrakło pieniędzy na basen, na boisko kasa spływała wykonawcy w ratach. Czy na innych inwestycjach też są opóźnienia w płatnościach?
Mogę zdradzić jedynie, że nasze zadłużenie względem wykonawców dwóch innych miejskich inwestycji wynosi jeszcze około pół miliona złotych. Nie mogę zdradzić, o które chodzi.
Jaka jest teraz kondycja finansowa Żor?
Sytuacja finansowa miasta jest coraz lepsza. Powoli wychodzimy na prostą. Zaczynają spływać do nas dochody, jakie w ostatnim kwartale tego roku mieliśmy otrzymać ze sprzedaży miejskich nieruchomości. Udało nam się już sprzedać działkę przy ulicy Centralnej za 10,5 miliona złotych. Powstanie tu centrum handlowe.
Mamy też wpływy z wykupu mieszkań komunalnych. Jeszcze w grudniu rozstrzygną się przetargi na sprzedaż kolejnych miejskich nieruchomości na łączną kwotę 6 milionów złotych. Chodzi na przykład o działki przy ulicy Jesionek. Najbliższy przetarg będzie 19 grudnia. Na koniec tego roku planujemy dochody w wysokości 215-220 milionów złotych.
Tego nie zrobią, bo nie ma pieniędzy
Yatenga. Centrum Kultur Świata - futurystyczne muzeum zbudowane z gliny i słomy, warte ok. 40 mln zł. Ma powstać na skrzyżowaniu "wiślanki" z ul. Pszczyńską.
Gimnazjon - centrum aktywności przy ul. Boryńskiej. Inwestycja warta ok. 12 mln zł. Miasto szuka firm zainteresowanych budową.
Targowisko przy ul. Dąbrowskiego - budowa na os. Powstańców Śląskich rozpocznie się dopiero w 2013 r., cała inwestycja pochłonie 4 mln zł.
QUEEN OF THE WORLD NATALIA WESOŁOWSKA [SESJA SPECJALNA]
NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?