Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żory: Zarzut dzieciobójstwa i bogata przeszłość kryminalna Iwony J. Kolejne zarzuty! [NOWE INFO]

Katarzyna Śleziona-Kołek, Jacek BOMBOR, Aleksander Król
Matka w Żorach dostała zarzut dzieciobójstwa! Zwłoki noworodka zakopano w lesie
Matka w Żorach dostała zarzut dzieciobójstwa! Zwłoki noworodka zakopano w lesie
Żory: Zarzut dzieciobójstwa i bogata przeszłość kryminalna Iwony J. Kolejne zarzuty! Czytajcie dalej! 29-latka z Żor siedzi w areszcie za dzieciobójstwo i czeka na rozprawę. Ma bogatą przeszłość kryminalną. Wobec Iwony J. toczy się wiele postępowań, w tym za: wyłudzenia, kradzież, rozbój z użyciem noża.

Żory: Zarzut dzieciobójstwa i bogata przeszłość kryminalna Iwony J. Kolejne zarzuty! [NOWE INFO]

AKTUALIZACJA, poniedziałek 1.02., godz. 10.30

Iwona J. 19 stycznia usłyszała zarzut dzieciobójstwa za doprowadzenie do śmierci nowo narodzonego dziecka. Jego zwłoki znaleziono dzień później zakopane w lesie przy ul. Karłowicza. Obecnie kobieta mająca - jak się okazuje - bogatą przeszłość kryminalną, przebywa areszcie śledczym w Katowicach.

Póki co, śledczy nadal nie odpowiedzieli na pytanie o przyczynę śmierci dziecka. Wykonana sekcja zwłok noworodka nie pozwoliła jasno tego określić.

- Ze względu na to, że zwłoki noworodka były przez rok w ziemi (zwłoki zakopano w ziemi 27 stycznia 2015 r., a odkopano je 20 stycznia 2016 r. - przyp. red.), nie udało się jednoznacznie ustalić, co mogło doprowadzić do śmierci dziecka. Dlatego zlecono wykonanie dodatkowych badań histopatologicznych i toksykologicznych, których wyniki będą znane dopiero za około trzy tygodnie - mówi Leszek Urbańczyk, prokurator rejonowy w Żorach.

Iwona J. podrabiała bilety, wyłudzała pieniądze

Jak ustaliliśmy, przeciwko kobiecie toczy się kilka postępowań, w tym m.in. w związku z rozbojem z użyciem noża, licznymi oszustwami, wyłudzeniem pieniędzy czy kradzieżą.

Żorska prokuratura potwierdza także, że Iwona J. ma na koncie m.in.: podrabianie biletów, np. na koncert Linkin Park, wyłudzanie pożyczek za pośrednictwem internetu, kradzież telewizora z jednego z żorskich hoteli, a także udział w rozboju.

- Iwonie J. udowodniono 14 różnych czynów związanych z podrabianiem biletów i ich sprzedażą na łączną kwotę 1,6 tys. zł. Kobieta sprzedała sześć fałszywych biletów o kwotach od 100 do kilkuset złotych. Do tego wszystkiego dochodzą pozostałe wyłudzenia, w tym pożyczek za pośrednictwem internetu, telefonu i innych usług internetowych, które w sumie opiewają na kwotę 6,4 tys. zł - wylicza prokurator Urbańczyk.

Sąd wymierzył kobiecie karę jednego roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Jak się okazało, w podrabianiu biletów pomagał Iwonie J. jej 25-letni konkubent Marcin W., jemu też postawiono zarzuty. Została mu wymierzona kara grzywny 4 tys. zł.

Czy chciała świadczyć „usługę seksualną”?

Wobec Iwony J. i jej 25-letniemu znajomego toczy się też postępowanie w związku z dokonaniem rozboju z użyciem noża, do którego doszło w listopadzie zeszłego roku w jednym z mieszkań na osiedlu Powstańców Śląskich.

Sprawa jest niezakończona i wyjaśniane są różne zawiłości, w tym m.in. zeznania pokrzywdzonego - 36-latka z Gliwic, który po „usługi seksualne” miał przyjechać do mieszkania, w którym znajdowała się Iwona J. Tam miało dojść do rękoczynów między gliwiczaninem a 25-letnim konkubentem kobiety, w których został użyty nóż. - Wtedy też 36-latek uciekł z mieszkania. Nie odniósł większych ran, ale stracił tysiąc złotych - mówi prokurator Urbańczyk.

Wyjaśniana jest kwestia, czy kwota 1 tys. zł miała być zapłatą za „usługę seksualną”, czy pożyczką dla Iwony J., którą chciał udzielić jej rozkochany przez nią poprzez portal społecznościowy mieszkaniec Gliwic. Kobieta zdradziła mu, że ma kłopoty finansowe. - Zeznania gliwiczanina i 25-latka różnią się między sobą, dlatego sprawdzamy, kto ma rację - przyznaje prokurator Urbańczyk.

29-latka wyniosła telewizor z hotelu

Poza tym 29-letnia Iwona J. będzie też musiała wytłumaczyć się z kradzieży telewizora z pokoju hotelowego.

- Mogę potwierdzić, że 29-latka ma na koncie kradzież telewizora z pokoju hotelowego - mówi asp. sztab. Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji. Kobieta na początku stycznia tego roku zameldowała się w wynajętym pokoju, a potem wykorzystując nadarzającą się okazję, wyniosła z niego wart kilkaset złotych sprzęt. Za ten czyn grozi jej do pięciu lat więzienia.

Jak udało nam się dowiedzieć od znajomych Iwony J., kobieta była doskonałą aktorką. Rozpowiadała wielu obcym osobom, że choruje na raka piersi i tym wzbudzała litość, a najemcy, u których wynajmowała mieszkania, zgadzali się, aby zwlekała z czynszem.

Przypomnijmy, za zarzut dzieciobójstwa, który został postawiony Iwonie J. we wtorek, 19 stycznia, może grozić jej od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Wszystko zaczęło się od informacji z MOPS...

Zwłoki noworodka odkopali policjanci 20 stycznia, kiedy Iwona J. wskazała miejsce ukrycia ciała podczas wizji lokalnej.

Noworodka zaczęli szukać pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Żorach, którzy wiedzieli, że Iwona J. była w ciąży w 2014 roku i wcześniej korzystała z pomocy ośrodka, a w pewnym momencie słuch o dziecku zaginął.

W międzyczasie pojawił się nawet wątek nielegalnej adopcji, ale został odrzucony. Cały czas wyjaśniana jest też kwestia, czy jakąkolwiek rolę w ukryciu zwłok noworodka miał konkubent kobiety i czy w sprawę były zamieszane też inne osoby.

AKTUALIZACJA, czwartek 21.01., godz. 15.30

Iwona J., która celowym działaniem doprowadziła do zgonu swojego nowonarodzonego dziecka, została właśnie aresztowana tymczasowo na okres trzech miesięcy. Najbliższe miesiące żorzanka spędzi w jednym ze śląskich aresztów śledczych.

AKTUALIZACJA, czwartek 21.01., godz. 13

- Iwona J. ma na koncie m.in.: podrabianie biletów na koncert Linkin Park, wyłudzenie znacznej kwoty pieniędzy, kradzież telewizora, oszustwa, rozbój - mówi nasz informator.

- Mogę potwierdzić tylko to, że 29-latka ma na koncie kradzież telewizora z pokoju hotelowego, a także liczne oszustwa, rozbój - mówi asp. sztab. Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji.

- To wytrawna aktorka. Potrafi wzbudzać litość. Zdarzyło jej się rozpowiadać, że ma raka piersi. Szkoda, jej 3-letniego synka Kubusia - dodaje nasz informator. Kobieta w ostatnim czasie wynajmowała różne mieszkania na terenie Żor, w tym także pokój hotelowy.

AKTUALIZACJA, czwartek 21.01., godz. 10.20

29-letnia dziś Iwona J., która doprowadziła do zgonu swojego nowonarodzonego dziecka (jak dowiedzieliśmy się, syna), najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Sąd na wniosek prokuratora ma dzisiaj zdecydować o jej tymczasowym areszcie.

Iwona J., posiadająca wykształcenie średnie - technika administracji, miała zabić swoje dziecko 27 stycznia 2015 roku. - Tego dnia kobieta niespodziewanie urodziła dziecko w jednym z mieszkań przy ul. Handlowej. Iwona J. podjęła takie działania, które doprowadziły do zgonu noworodka. Dla dobra śledztwa nie udzielamy więcej informacji, jak doszło do śmierci dziecka - mówi nam Leszek Urbańczyk, prokurator rejonowy w Żorach.

Zwłoki noworodka zostały później przewieziona na teren kompleksu leśnego Klajok, w rejonie ul. Karłowicza w dzielnicy Rogoźna. Tam zostały zakopane. Przez kogo? Prokuratura nie udziela informacji w tym temacie. - Prowadzony jest jednak wątek udziału innych osób, ale nikomu nie zostały przedstawione żadne zarzuty - dodaje prokurator Urbańczyk. Jest sprawdzany też wątek mężczyzny, który miał pomóc w zakopywaniu zwłok dziecka.

Sprawa wyszła na jaw, gdy pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Żorach zaczęli mieć podejrzenia, co dzieje się z dzieckiem Iwony J., która była w ciąży w 2014 roku i wcześniej korzystała z pomocy ośrodka. - Pracownicy próbowali dociec, co stało się z dzieckiem. Kobieta pokrętnie i niejasno tłumaczyła, że dziecko zostało adoptowane, ale pracownicy MOPS-u nie dali wiary tym wyjaśnieniom i zaczęli mieć podejrzenia, że mogło dojść do przestępczego działania. Sprawę przekazali miejscowym policjantom, którzy zaczęli prowadzić działania wyjaśniające i sprawdzać także wątek nielegalnej adopcji. W końcu podczas przesłuchania, Iwona J. przyznała się, że dziecko urodziła żywe, ale swoim umyślnym działaniem doprowadziła do jego śmierci - dodaje prokurator Urbańczyk.

Kobieta przyznała się do tego, że swoim umyślnym działaniem doprowadziła do śmierci dziecka. To tzw. dzieciobójstwo po porodzie, za co może jej grozić kara do pięciu lat więzienia.

Zaplanowana na czwartek (20 stycznia) sekcja zwłok dziecka zostanie najprawdopodobniej wykonana dopiero w piątek (21 stycznia) w Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach. Jej wstępne wyniki powinny być znane w ciągu kilku najbliższych dni.

Jak udało nam się dowiedzieć, Iwona J. ma bogatą przeszłość kryminalną. - W toku jest prowadzonych szereg postępowań przeciwko mieniu, których miała się dopuścić. Kobieta ma na koncie różne przestępstwa m.in.: przeciwko mieniu, wyłudzenia, fałszerstwa, podrabianie dokumentów. Nie była jednak wcześniej karana - mówi prokurator Urbańczyk.

Iwona J. ma już 3-letniego syna Kubusia, ale przebywa on w rodzinie zastępczej.

Wiadomo także, że kobieta będzie badana przez biegłych psychiatrów, którzy stwierdzą, czy kobieta jest zdrowa psychicznie.

Jak sprawę komentuje Aleksandra Adamczyk, dyrektor MOPS-u w Żorach? - Jesteśmy czujni i nie po raz pierwszy szukaliśmy dziecka. Nie będę komentować tej sprawy - mówi nam dyrektor MOPS-u w Żorach.

AKTUALIZACJA, czwartek 21.01, godz. 8

Dopiero w czwartek rano (21 stycznia) żorska policja wystosowała oficjalny komunikat, w sprawie matki w Żorach, która dostała zarzut dzieciobójstwa.

- Do zatrzymania mieszkanki Żor doszło we wtorek (19 stycznia), niebawem po tym jak policjanci zostali powiadomieni przez pracowników socjalnych o sytuacji życiowej kobiety. W tym samym czasie operacyjni intensywnie pracowali nad ustaleniem, co stało się z dzieckiem, które miało narodzić się na początku ubiegłego roku. Ich nieustępliwość i upór w działaniu pozwoliły wkrótce udowodnić 29-latce dzieciobójstwo, do którego przyznała się podczas przesłuchania w komendzie - informuje Kamila Siedlarz, rzecznik żorskiej policji.

Zwłoki noworodka policjanci odnaleźli dzień później. Zostały ujawnione w dzielnicy Rogoźna, gdzie zakopane były w kompleksie leśnym nieopodal ulicy Karłowicza. Na miejscu grupie dochodzeniowo-śledczej asystował prokurator, który jeszcze w środę (20 stycznia) zarządził sekcję zwłok. Wyniki jej mają potwierdzić wcześniejsze zeznania matki oraz pomóc w ustaleniu szczegółowych okoliczności śmierci chłopca.

Za dzieciobójstwo 29-letniej mieszkance Żor grozi do 5 lat więzienia. W chwili obecnej przebywa ona w policyjnym areszcie. O jej dalszym losie wkrótce zadecyduje prokurator i sąd, który pod uwagę weźmie także wcześniejszą przeszłość kryminalną kobiety.

ŚRODA, 20.01

TYLKO U NAS! Matka w Żorach dostała zarzut dzieciobójstwa! Zwłoki noworodka zakopano rok temu!

Matka w Żorach dostała zarzut dzieciobójstwa! Zwłoki noworodka zakopano rok temu - dowiedział się Dziennik Zachodni.

Do zabójstwa miało dojść w styczniu ubiegłego roku, zwłoki zostały zakopane na działce przy ulicy Karłowicza. Dzisiaj odkopali je policjanci - po informacji zdobytej od żorskich urzędników. Z naszych informacji wynika, że kobiecie dzisiaj przedstawiono zarzut 149. Kodeksu Karnego, czyli tzw. dzieciobójstwa po porodzie.

Grozi jej za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

29-latka jest zatrzymana. - W czwartek będzie przeprowadzona sekcja zwłok noworodka, która da odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci dziecka - wyjaśnia nasz informator. Także w czwartek prokuratura zdecyduje o ewentualnych środkach zapobiegawczych wobec kobiety - według naszych informacji - wystąpi o jej areszt.

Policja i żorska prokuratura podają lakoniczne informacje, powołując się na dobro śledztwa. - Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce, ale to wszystko co mogę w tej sprawie powiedzieć - mówi nam aspirant sztabowa Kamila Siedlarz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Żorach. Tłumaczy, że o sprawie prokuratura poinformuje jutro rano.

Ustaliliśmy, że w sprawie występuje także konkubent kobiety - jego rola jest niejasna i miała się sprowadzać do zakopania zapakowanych zwłok dziecka. Ale wedle informacji na teraz, nie miał świadomości, że zakopuje dziecko. Do ustalenia jest jeszcze wiele faktów, policja pracuje non stop od chwili zasięgnięcia informacji na ten temat.

Wiadomo, że prokuratura zarządziła sekcję zwłok, która wyjaśni czy dziecko żyło po urodzeniu, czy też już urodziło się martwe.

Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto