Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    No to więc tak: Jak masz mało floty to najważniejsze żeby tego dnia nic nie jeść.Wiadomo,na pusty żołądek trzepnie lepiej.Jeśli nie masz nic kasy,musisz wbić na taką imbe gdzie wiesz że będze alko pod dostatkiem,a nawet i więcej.I pić ile wlezie do czasu aż wyrzucą z imprezy.W takiej sytuacji pijemy kilka łyków piwa,żeby oszukać żołądek, a potem kilka łyków wódki,żeby organizm myślał że to piwo.I powtarzamy do skutku.Można się porzygać od tego,ale jak to Spejson mówi "lepiej się schlać i zrzygać niż wcale nie schlać".Jest jeszcze jeden starożytny protip jak się schlać małym kosztem i szybko,i skutecznie.Należy wlać kieliszek wódki do odbytu.To działa,spytajcie pierwszego lepszego studenta europeistyki.I najważniejsze na koniec:Nie pijemy kradzionego alkoholu(ze sklepu) bo kradzione nie trzepie w myśl Polskiego przysłowia.Oczywiście częstowanie się alkoholem na nieswojej imprezie to nie kradzież, to taktyczne zagranie. No to by było na tyle,trzymajcie się Mordeczki,udanego Sylwka,HWDP policji i straży miejskiej.Pozdro 200.

    KOD

    Polecamy!