Szczęśliwy - w dużej części - los 450 uwięzionych ptaków, które przetrzymywane były w skrajnych warunkach przez 54-letniego obywatela Włoch w powiecie puckim.
- 280 ptaków, które do tej pory skazane były na życie w niewoli, zostały wypuszczone na wolność i zwrócone matce naturze - relacjonuje komisarz Karina Kamińska, rzecznik prasowy KWP w Gdańsku.
Wcześniej ptaki poddane zostały obserwacji i przeszły rehabilitację w Pomorskim Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Ostoja. Każdy z nich został zaobrączkowany i pojedynczo wypuszczony do swojego naturalnego środowiska.
Uczestniczący w tej akcji funkcjonariusze, działacze i naukowcy nie kryją, że szczęśliwy finał to jedna z lepszych wiadomości, którą mogą się podzielić.
- To najpiękniejszy prezent, jaki mogli otrzymać na te Święta policjanci z Wydziału Do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, którzy pracowali i nadal pracują nad tą sprawą, pracownicy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego, którzy z ogromną determinacją pomagali nam w tej sprawie, a przede wszystkim dla opiekunów i rehabilitantów ptaków z niezastąpionego Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Ostoja - podkreśla komisarz Karina Kamińska.
Niewykluczone, że i kolejne ptaki z powiatu puckiego odzyskają wolność. 50 osobników nadal przebywa pod troskliwą opieką rehabilitantów.
- Niestety ponad 100 ptaków z uwagi na ich stan nie zdołano uratować - wyjasnia rzecznik policji w Gdańsku.
Włoch w powiecie puckim nielegalnie łapał ptaki
Przypomnijmy, że na przełomie listopada i grudnia 2023 roku mundurowi sprawdzali hodowlę ptaków w powiecie puckim, należącą do 54-letniego Włocha. Mundurowi znaleźli m.in. dokumentację, a także sieci ornitologiczne, na które trzeba mieć zezwolenia.
54-latek miał nie tylko specjalistyczne sieci, bo oprócz nich znaleziono instalację głośnikową służącą do nawoływania ptaków oraz symetrycznie posadzone drzewa, na których wisiały jabłka i sztuczne owoce jarzębiny. W ich sąsiedztwie znajdowały się też paliki służące do odłowu ptaków przy użyciu sieci.
Szok policjantów wzbudziły warunki, w których 54-letni Włoch w powiecie puckim przetrzymywał złowione ptaki. Funkcjonariusze KPP w Pucku odkryli dwie woliery, w których znajdowało się ptactwo.
Wśród ptaków, które Włoch trzymał w zamknięciu znalazło się:
- 60 śpiewaków,
- 5 czeczotek,
- 21 kosów,
- 114 kwiczołów,
- 256 droździków.
Mieszkaniec powiatu puckiego usłyszał zarzuty w sprawie posiadania zwierząt objętych ścisłą ochroną gatunkową oraz znęcania się nad nimi.
- Prokurator po czynnościach z podejrzanym orzekł wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego raz zakazu opuszczania kraju - komentują policjanci.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
montaż wideo: mł. asp. Łukasz Kirkuć, Zespół Prasowy KWP Gdańsk
Zobacz też na dziennikbaltycki.pl - KLIKNIJ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?