Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żorzanka zaatakowana przez psa. Zwierzę pogryzło spodnie i wywróciło kobietę. 71-latka złamała rękę. Właściciel nawet nie zareagował!

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Agresywny pies rzucił się na 71-latkę.
Agresywny pies rzucił się na 71-latkę. arc.
Żorzanka zaatakowana przez psa. Sporo strachu najadła się 71-latka z Żor, na którą na os. Księcia Władysława skoczył pies. Na strachu się jednak nie skończyło, bo zwierzę zrzucając kobietę z roweru złamało jej rękę. Żorzanka trafiła do szpitala, a właściciel psa nawet nie raczył jej pomóc...

Żorzanka zaatakowana przez psa. Zwierzę pogryzło spodnie i wywróciło kobietę. 71-latka złamała rękę. Właściciel nawet nie zareagował!

Poważnie poturbowana, ze złamaną ręką trafiła do żorskiego szpitala 71-letnia mieszkanka Żor, którą w trakcie spaceru zaatakował agresywny pies. Sytuacja miała miejsce w miniony wtorek, 19 października na osiedlu Księcia Władysława. Kobieta akurat wsiadała na rower, gdy w jej kierunku ruszyło zwierzę.

- Pies obszczekał, załapał za nogawkę, a potem skoczył na 71-latkę - mówi asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy policji w Żorach.

Nie na żarty wystraszona kobieta przeraziła się na tyle, że spadła z roweru i bardzo się potłukła. Na pomoc ruszyła jej postronna osoba, która uratowała 71-latkę z opresji.

Niestety, upadek z roweru kobiety sprawił, że żorzanka będzie musiała przejść skomplikowaną operację ręki. Wypadki się zdarzają, ale w tej sprawie bulwersujące jest zachowanie właściciela psa.

Jak informują w żorskiej komendzie, mężczyzna nie dość, że puścił zwierzę luzem, to dodatkowo w ogóle nie przejął się losem zaatakowanej przez jego zwierzę kobiety.

Za to spotkają go konsekwencje. Właściciel czworonoga będzie odpowiadał zarówno za brak ostrożności podczas wyprowadzania zwierzęcia, jak również za szkodę wyrządzoną przez psa.

Na razie nie wiadomo, kim był właściciel psa. Wiadomo, że był to starszy mężczyzna. - Policjanci ustalają właściciela zwierzęcia - przyznaje asp. szt. Kamila Siedlarz, dodając, że grozi mu nagana, 1000 złotych grzywny, a nawet ograniczenie wolności.

Jednocześnie policjanci przypominają, że chociaż przepisy nie określają szczegółów wyprowadzania zwierząt, to mimo wszystko należy kierować się ogólnie przyjętymi zasadami zachowania się w miejscach publicznych i miejscach użytku publicznego oraz zachować zdrowy rozsądek.

- Pamiętajmy, że często zachowaniem zwierząt kieruje instynkt, a i one same bywają nieprzewidywalne - przypominają mundurowi, którzy podkreślają, że szczególnie należy zwracać uwagę na dzieci, osoby nieporadne, czy takie, które najzwyczajniej w świecie boją się psów.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto