35-latek z Mikołowa w Żorach nabawił się kłopotów. Trafi za kratki, bo zaparkował na zakazie? Okazało się, że nie może prowadzić samochodu
Łamanie przepisów na tyle mocno weszło w nawyk 35-latkowi z powiatu mikołowskiego, że nawet nie spodziewał się, iż może okazać się bardzo zgubne. W poniedziałek, 18 października mężczyzna przyjechał do Żor.
W poszukiwaniu miejsca parkingowego udał się na ulicę Boryńską. Tam z parkingiem był jednak problem, dlatego kierowca zlekceważył zakaz i zdecydował się zaparkować w strefie zamieszkania.
Traf chciał, że na gorącym uczynku 35-latka przyłapali patrolujący tamtejszą ulicę policjanci. W normalnym przypadku skończyłoby się na mandacie, a może nawet na słownym pouczeniu. Jednak nie w przypadku mikołowskiego kierowcy.
Zgubne okazało się dla niego notoryczne łamanie przepisów. Mundurowi szybko odkryli bowiem, że złe parkowanie to najbardziej błahy z grzeszków popełnionych przez 35-latka.
- Kontrola pogrążyła kierowcę, gdyż okazało się, że w ubiegłym roku stracił prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu, a sąd zakazał mu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, który miał obowiązywać go do lipca przyszłego roku - tłumaczy asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy policji w Żorach.
Na tym jednak nie koniec. Jak się okazało zastrzeżenia można było mieć również do audi, którym do Żor przyjechał mężczyzna.
- Pojazd 35-latka dodatkowo nie został poddany obowiązkowym badaniom technicznym - dodaje asp. szt. Kamila Siedlarz.
Teraz 35-latek ponownie stanie przed sądem. Za złamanie sądowego zakazu kierowania samochodami grozi mu nawet do pięciu lat więzienia.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?