8 nauczycieli straci pracę

- Jedna osoba przeprowadza się do innego miasta - dodaje. Urzędnicy tłumaczą, że nie ma znaczenia, kto jakiego przedmiotu uczy. - Nie ma reguły, pracę stracą nauczyciele różnych przedmiotów - biologii, polskiego, matematyki - mówi Dorota Marzęda.
Nie wszyscy mogą się z tym zgodzić, m.in. Agnieszka Biegesz, która była zatrudniona w Zespole Szkół Specjalnych im. Matki Teresy z Kalkuty w Żorach od 2005 r. Prowadziła tam między innymi zajęcia dogoterapeutyczne dla uczniów. - Niestety nie jestem typem człowieka, który siedzi cicho, kiedy mu się coś nie podoba - mówi. Bezskutecznie starała się zdobyć umowę na czas nieokreślony. - Niestety, na początku sierpnia pani dyrektor poinformowała mnie, że nie ma dla mnie godzin - mówi, dodając, że jej wypowiedzenie jest niesprawiedliwe. - Pomimo braku godzin pani dyrektor przyjęła od razu na czas nieokreślony w świetlicy inną osobę, którą zna. Powiedziano, że została zatrudniona z
przeniesienia, co jest nieprawdą - argumentuje Agnieszka Biegesz.
Co na to pani dyrektor? - Pani Agnieszce umowa kończyła się w końcem sierpnia, nie została jej wypowiedziana tylko wygasła i nie została przedłużona - wyjaśnia dyrektor Edyta Wesołowska. - A nową pracownicę zatrudniliśmy, ponieważ akurat zwolnił się etat. Nie znałam jej wcześniej! Poznałam ją dopiero w czasie ferii - dodaje pani dyrektor.
Judyta Staniczek