Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aby być modnym tej jesieni nie musimy wydawać fortuny. Może warto odwiedzić ciucholandy?

Katarzyna Śleziona
Małgorzata Paluchiewicz miesięcznie w ciucholandach wydaje ok. 70 zł - To wielka oszczędność - mówi
Małgorzata Paluchiewicz miesięcznie w ciucholandach wydaje ok. 70 zł - To wielka oszczędność - mówi Katarzyna Śleziona
Aby być na topie tej jesieni wcale nie musimy wydawać majątku na ubrania w drogich butikach. Markowe spodnie, sweterki i bluzki dobrej jakości, w najmodniejszych kolorach sezonu, możemy kupić w tzw. "ciucholandach", których nie brakuje w Żorach. Tam za ubrania z "drugiej ręki" nie zapłacimy fortuny, a obłowimy się w prawdziwe "perełki".

- Ubrania kupuję głównie w "lumpeksach". Znajduję tu ciuchy na każdą porę roku. Lubię kupować kolorowe ubrania i dodatki, aby wyróżniać się w tłumie - powiedziała nam Małgorzata Paluchiewicz, mieszkanka Żor, którą spotkaliśmy w "ciucholandzie", mieszczącym się w budynku Cechu Rzemiosł Różnych w żorskim Śródmieściu.
Pani Małgoarzata była ubrana w modny niebieski sweterek, na którym miała przypiętą broszkę z różą i wężem. - To wszystko oczywiście kupiłam w "lumpeksie". Na sweterek wydałam 23 złote, a za przypinkę 15 złotych. W innym sklepie zapłaciłabym trzy razy więcej - dodaje pani Małgorzata, która miesięcznie w second-handach wydaje do 70 złotych.
Z kolei przy wieszakach z angorkowymi sweterkami spotkaliśmy panią Anię, która właśnie wybierała żółto-pomarańczowy sweterek w trapezy dla swojej 15-letniej córki Sylwii. - Uwielbiam kupować w lumpeksach. Robię tu zakupy dla siebie i córki. Miesięcznie wydaję nawet 400 złotych. Gdybym kupiła te same ubrania w galeriach handlowych nie starczyłoby mi miesięcznej wypłaty - mówi pani Ania.
O tym, że zakupy w ciucholandach, są na topie wiedzą też panowie.
- Ostatnio kupiłem dla żony wełniany i nowiutki kardigan w kolorze ecru za 50 złotych. Podobny widziałem za 200 złotych w jednym ze sklepów w rybnickiej galerii handlowej - mówi Maciej Kołodziejczyk, który interesuje się modą i lubi towarzyszyć żonie Elżbiecie podczas zakupów w sklepach odzieżowych.
Second-handy oferują markowe ciuchy w dobrej cenie.
- Srebrną tunikę Reserved mamy za 20 złotych, zielone bolerko New Look za 20 złotych, a za czarny, zapinany na guziki płaszczyk Atmosphere wydamy 65 złotych - wylicza Ewa Wideł, właścicielka "lumpeksu" przy ul. Moniuszki, która sprzedaje też tanie, ale nowe ubrania i akcesoria.
- Mieszkańcy kupią u mnie sweterki "z drugiej ręki" od 18 złotych, spódniczki od 20 złotych i na przykład nowe torebki od 69 złotych wzwyż - dodaje pani Ewa. Katarzyna Śleziona

Czy lubicie kupować w żorskich lumpeksach? Piszcie na: zory.naszemiasto.pl

Polub nas na Facebooku:
https://www.facebook.com/ZoryNM

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto