Babcie i dziadkowie rozciągają się na zajęciach jogi w Żorach

Małgorzata Kubica jest instruktorką jogi, która swoją przygodę z gimnastyką rozpoczęła już 16 lat temu. Później zdobyła uprawnienia instruktorskie i cały czas sukcesywnie się uczy. Od 2004 roku sama jest nauczycielem i nadal przechodzi kolejne etapy szkolenia w Polsce i poza granicami, np. w Indiach. Jak sama podkreśla, największą szkołą są dla niej seniorzy. – Studenci UTW przychodzą na zajęcia ruchowe ze swoimi schorzeniami, przebytymi chorobami i sprawiają przez to, że muszę się ciągle doszkalać. To dla mnie kopalnia wiedzy i ciągle mnie stymulują do uczenia się, a przecież choroby są różne: ćwiczą osoby po nowotworach, z rwą kulszową czy przerostem prostaty. Ja też kiedyś szłam pierwszy raz na zajęcia i oczywiście obawiałam się jak to wyjdzie. Seniorzy mają jeszcze większe obawy ze względu na wiek, ale dzięki wsparciu ćwiczących rówieśników łatwiej im zacząć. Mogą na własne oczy zobaczyć również rozwój fizyczny osób w podobnym wieku, bo przez te kilka lat zrobili ogromne postępy – mówi Małgorzata Kubica, instruktorka jogi z Żor. Osobom starszym joga może pomóc się rozciągnąć i stworzyć możliwości, aby np. lepiej spędzać czas z wnukami, pracować w ogródku, schudnąć, zachować pionową postawę. - Już kilka lat uczestniczę w zajęciach jogi w ramach Uniwersytetu Trzeciego Wieku i muszę przyznać, że są wspaniałe. Ćwiczenia i pozycje, które na początku wydawały się nie do osiągnięcia, teraz nie sprawiają problemu. Dzięki jodze czuję się lepiej, poprawiła się też moja kondycja, no i czuję się młodziej – mówi Henryka Świerczyna, słuchaczka UTW, która w wolnych chwilach uwielbia też rowerowe wycieczki, pracę w ogródku i taniec.

Joga łączy ze sobą ruch oraz myślenie i troskę o siebie i innych. Samo ćwiczenie polega najczęściej na trwaniu w pozycji (asanie) i obserwowaniu tego, co się w nas dzieje, które części ciała są aktywne. Precyzja i intensywność ćwiczenia oddziaływują na cały nasz organizm. Docieramy świadomością do wszystkich zakamarków naszego ciała. Poprzez długie przebywanie w pozycji wywieramy wpływ na wiele narządów wewnętrznych. Pozycje, w których wykonujemy np. głębokie skręty tułowia, to bezcenny masaż wszystkich narządów wewnętrznych. Organy zostają pobudzone do lepszej pracy, wzmaga się również uwalnianie toksyn. Możemy sobie wyobrazić to po prostu jako wyciskanie szkodliwych i zbędnych substancji z różnych narządów wewnętrznych. Do ćwiczenia jogi nie ma przeciwwskazań. Należy jedynie wyzbyć się strachu i negatywnych emocji. – Ja muszę wiedzieć o tym, czy ktoś ma jakieś schorzenie, czy ostatnio coś mu dolegało. To nie wynika z mojej ciekawości, tylko by pomóc tej osobie wykonać asany. Mamy mnóstwo przyrządów i przedmiotów, które mogą pomóc osobie nierozciągniętej podejść do tematu. Oczywiście każdy wykonuje pozycje po swojemu, na miarę swoich możliwości. W miarę systematycznego chodzenia na zajęcia można to rozwijać, bo należy podkreślić, że joga nie jest na chwilę. Została stworzona by leczyć i to długotrwały proces, który często przeradza się w aktywność na całe życie – informuje instruktorka.

– Jeszcze parę lat temu osób w wieku 50+ w grupach było zaledwie kilka. Od kiedy otwarto w Żorach Uniwersytet Trzeciego Wieku, prowadzę zajęcia dla studentów. Grupy zwiększają się z roku na rok. Po samej działalności UTW widać, że ruch jest im potrzebny, bo nie tylko ćwiczą jogę, ale też tańczą zumbę, czy trenują tai chi. Na zajęcia jogi przychodziło w ubiegłym roku nawet 48 osób i aż ¾ z nich ukończyło rok akademicki – zapewnia Małgorzata Kubica, która oprócz jogi uwielbia jeździć konno i tańczyć.
Rok akademicji Uniwersytetu Trzeciego Wieku rozpoczyna się w październiku i wtedy też ruszają zajęcia jogi dla studentów. Spotkania odbywają się w każdy wtorek. Jak zapewniają uczestnicy, już po roku widać efekty ćwiczeń. Wysportowanych seniorów zobaczyć można na wielu wydarzeniach z ruchem w tle w mieście.