Ciężarówka Wodzisławska Żory: To cud, że nie doszło do tragedii

To cud, że nie doszło do tragedii. Na ul. Wodzisławskiej, w dzielnicy Rogoźna, kilka dni temu ciągnik siodłowy z naczepą przewożący 20 ton pustaków stropowych uległ awarii. - Na drodze, na wysokości kościoła w Rogoźnej, urwała się jedna oś z tyłu naczepy, a w konsekwencji doszło do jej przechylenia. Istniała obawa, że pojazd się przewróci z całym załadunkiem. Gdyby tak się stało, to nadjeżdżający samochód zostałby dosłownie zmiażdżony - mówi asp. sztab. Adam Grabowski, zastępca dowódcy JRG PSP w Żorach. Na szczęście na pomoc pospieszyli żorscy strażacy, zaopatrzeni m.in. w zestaw hudrauliczny. Na miejscu dowieziono też podnośnik.

Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!

Czytaj więcej na temat innych interwencji strażaków w tym roku!

- Z pomocą zestawu hydraulicznego naczepa została podparta, aby się nie przewróciła, a właściciel firmy budowlanej przewożący załadunek sprowadził na miejsce inne ciężarówki, na które przeładowano palety. Gdy uszkodzony pojazd był już pusty, zerwano uszkodzoną oś i przewieziono pojazd na parking, by nie blokował ruchu, a następnie do bazy firmy - dodaje Grabowski.

Podczas akcji strażaków i ekipy technicznej utrudnienia w ruchu trwały ok. 1,5 godziny. - Najpierw przez kilka minut był zamknięty ruch w obu kierunkach, a później wprowadzono ruch wahadłowy - kierowcy poruszali się na zmianę jednym pasem ruchu. Utrudnienia na drodze trwały około 1,5 godziny - dodają strażacy.