Charlotta von Durant , żona barona Emila z Baranowic, chętnie przechadzała się po urokliwym parku. Tutejszy pałacyk w latach 1846-47 był siedzibą jej męża, rybnickiego wojewody. W ciepłe dni na ławeczce w przypałacowym parku siadała baronowa ze swoim pieskiem. Po jej śmierci zwierzak przesiadywał tam przez kilka lat, jakby czekając na swoją ukochaną właścicielkę.
- Potwierdzają to nie tylko lokalne opowieści, ale również inskrypcje na pamiątkowym głazie, który rodzina ustawiła w pobliżu ławeczki po śmierci landratowej. Napisy nie są wyraźne. Głaz zaczyna się rozpadać, ale jeszcze można coś na nim odczytać- mówi Jan Delowicz, dokumentalista z żorskiego muzeum. Obecnie jedynymi pozostałościach po Durantach są nie tylko zrujnowany pałacyk, ale otaczający go park i grobowiec z kamiennym nagrobkiem na ewangelickim cmentarzu w Żorach. Obok siebie leżą równolegle dwie prostokątne, lekko wypukłe płyty, wbite w ziemię - dodaje Delowicz.
Od 2008 roku miasto jest właścicielem zespołu pałacowo-parkowego. Wtedy to po prawie rocznych negocjacjach odkupiło za 1 mln zł niszczejącą posiadłość wraz z przylegającym terenem. Rozliczenia dokonano, wymieniając się z właścicielem na działki o takiej samej wartości. Już wtedy zapowiadano, że ruszy modernizacja, ale tylko na obietnicach się skończyło. - Pałacyk to kompletna ruina. Okna i drzwi są zamurowane, aby nikt tam się nie dostał, bo mogłaby być katastrofa budowlana - mówi Grażyna Wolnik, mieszkanka osiedla Korfantego, która czasem spaceruje z kijkami po tutejszym parku. Najstarsi mieszkańcy dzielnicy pamiętają jeszcze, że po wojnie powstał tu ośrodek rekreacyjno-wypoczynkowy, a następnie szkoła. Na początku lat 90. teren wszedł w posiadanie gminy, która w 1994 r. sprzedała go jednemu z towarzystw ubezpieczeniowych. Miał tu powstać hotel z restauracją i centrum konferencyjne, ale firma splajtowała. Przed bankructwem sprzedała jednak posiadłość prywatnemu inwestorowi z Piekar Śląskich. Potem w 2008 r. wszystko stało się własnością gminy Żory.
O remoncie zabytku w tym i przyszłym roku możemy jedynie pomarzyć. Miasto nie ma przede wszystkim 12 mln zł na ten cel. W ramach modernizacji nie tylko miałby być generalnie odnowiony obiekt, ale i odtworzone secesyjne polichromie z ok. 1900 r., jakie odkryto podczas ostatnich ekspertyz konserwatorskich.
Poczekamy
O remoncie pałacu w Baranowicach z prezydentem Żor Waldemarem Sochą rozmawia Kasia Śleziona
Kiedy rozpocznie się remont zespołu pałacowo-parkowego w dzielnicy Baranowice?
Póki co miasto nie ma środków na realizację tej inwestycji. Bardzo nam zależy, aby z remontem ruszyć jak najszybciej. Być może uda nam się znaleźć firmę, która podejmie się tego zadania na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego.
Jak ma wyglądać zabytek po wielkim remoncie?
W przyszłości zespół pałacowo-parkowy ma być miejscem spotkań artystycznych, konferencji, wystaw, warsztatów dla adeptów różnych dziedzin sztuki. Są plany, aby powstały tu m.in.: sala konferencyjna i koncertowa, atelier malarsko-rzeźbiarskie, restauracja, winiarnia i hotel.
Polub nas na Facebooku:
https://www.facebook.com/ZoryNM
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?