Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy w Żorach można zbudować place zabaw bez plastiku?

Katarzyna Śleziona-Kołek
Katarzyna Śleziona-Kołek
Place zabaw bez plastiku, nieplace zabaw, ogrody zabaw dla dzieci – czy w Żorach można zbudować ekologiczne miejsca zabaw dla najmłodszych, a nawet strefy wypoczynku dla dorosłych wykonane z naturalnych materiałów? O tym wszystkim toczyła się rozmowa podczas kawiarenki obywatelskiego w ramach projektu „Recykling pod lupą!”. Spotkanie ekoliderów projektu i innych zainteresowanych mieszkańców oraz gości odbywało się w Miejskim Ośrodku Kultury w Żorach. Gościem specjalnym była Anna Komorowska, krakowska projektantka placów zabaw bez plastiku, która pokazała swoje dotychczasowe realizacje takich wyjątkowych miejsc.

Czy w Żorach można zbudować place zabaw bez plastiku?

„Recykling pod lupą! - angażujemy, integrujemy, edukujemy" - to projekt edukacyjny, jaki od niedawna jest realizowany w Żorach przez organizacje pozarządowe i w jaki angażuje się coraz więcej mieszkańców Żor. Mogliśmy się o tym przekonać podczas kawiarenki obywatelskiej, jaka odbywała się w Miejskim Ośrodku Kultury w Żorach. Goście rozmawiali o tym, czy w naszym mieście można utworzyć nieplace zabaw.

- Powoli zmienia się nasze myślenie, aby nasze miasto było bardziej zielone, nie zabudowywało się. Wiemy jaki jest trend: zabudowuje się i betonuje. My jednak sadzimy drzewa, organizujemy warsztaty ekologiczne dla dzieci, robimy domki dla pszczół, ptaków, kotów wolno żyjących. Mam nadzieję, że kiedyś doczekam się tego, że Żory będą jeszcze bardziej zielone, że coś ciekawego uda nam się zrobić, by lepiej się żyło, oddychało. Jesteśmy za placami zabaw bez plastiku. Działajmy, by nie pozostać tylko w sferze słów – mówiła na początku spotkania Teresa Gola, prezeska Fundacji Eko Folwark Pod Lipami w Żorach, która za cel stawia sobie zazielenianie miasta, prowadzi akcje edukacyjne i ekologiczne.

Później głos zabrała Anna Nowacka, przedstawicielka Fundacji Zielone szkiełko.

- Nasze kawiarenki mają być płaszczyzną do rozmów między mieszkańcami, działaczami, samorządowcami, organizacjami samorządowymi, przedstawicielami urzędu miasta. Chcemy poruszać tematy związane z ekologią, a ogrody zabaw, place zabaw bez plastiku, nieplace zabaw, czy strefy relaksu, są miejscami, jakie dotyczą nas wszystkich, dorosłych i dzieci. Chcemy zapytać, czy możemy zrezygnować z placów zabaw z plastiku i postawić na bardziej naturalne materiały? - pytała Anna Nowacka.

O wszechobecnym plastiku na świecie mówiła również Anita Czerner-Lebedew, etnolożka, podróżniczka, prezeska Stowarzyszenia Międzykulturowego MALOKA.

- Trochę posiedziałam w Ameryce Południowej. Indianie w Amazonii mają swoje chaty komunalne i nazywają je Maloka. To u nich takie miejsce spotkań, dzisiaj nazwałabym je domem kultury. To miejsce nastawione na relacje, w jakim rozmawia się o najważniejszych problemach w wiosce, w społeczności. Tego mi brakowało w Żorach, dlatego powstała Maloka. My podróżujemy sobie w naszej Maloce do bliskich i dalekich miejsc, mówimy o różnicach kulturowych i od kilku lat pojawia się ten sam problem, niezależnie gdzie jesteśmy na świecie, to problem plastiku, odpadów plastikowych. Dlatego zaczęliśmy rozmawiać o tym problemie. Cieszę się, że spotkałam dzisiaj kolejnych fascynatów, którzy rozmawiają o tym i mam nadzieję, że z tego coś fajnego wyjdzie – mówiła Anita Czerner-Lebedew.

O problemie plastiku mówił również dr Waldemar Szendera, doktor nauk biologicznych, przyrodnik, współtwórca projektu "Recykling pod lupą", który współpracuje z ministerstwami w Polsce i Czechach oraz prowadzi pracownię Żywokost w Suszcu.

Gościem specjalnym kawiarenki była Anna Komorowska, krakowska projektantka, architekt krajobrazu, blogerka (www.nieplaczabaw.pl), która zajmuje się tworzeniem ekologicznych ogrodów zabaw. Pani Anna podsumowała dzień, który spędziła w Żorach, badając miejsca w przestrzeni publicznej, gdzie można by stworzyć ekologiczne strefy do zabawy lub naturalne place zabaw.

- Przyjechałam z Krakowa, które jest teraz najczystszym miastem w Małopolsce, bo od 1 września zakazano tu palenia węglem. Uważam, że place zabaw nie powinny być nazywane placami zabaw, tylko ogrodami, a najlepiej dżunglą. Mam poczucie takiej misji, aby pokazać ludziom, że plac zabaw nie powinien wyglądać tak standardowo, że może wyglądać inaczej i to da się zrobić – mówiła Anna Komorowska i pokazała kilka prezentacji takich wyjątkowych miejsc w Czechach, Niemczech, Holandii i w Polsce, m.in. projekt takiej realizacji przy Plantach Krakowskich.

- Gdy dostaliśmy to zlecenie, chcieliśmy zrobić coś totalnie innego. Nie zrobiliśmy jednak tego, bo zdajemy sobie sprawę, że my jako społeczeństwo nie jesteśmy gotowi na radykalne kroki i że te kroki trzeba stawiać pomału – podkreślała pani Anna. Mimo wszystko powstało jednak naturalne, piękne i przyjazne miejsce spędzania wolnego czasu dla dzieci.

Więcej na zdjęciach w galerii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto