Dawne Żory: Piłsudski, Ziętek, Wojtyła dawniej odwiedzili Żory. Zobacz zdjęcia!
Do naszego miasta nie zaglądają gwiazdy światowego formatu, jakie goszczą w Rybniku. Kilka lat temu na stadionie śpiewał Bryan Adams, czy zespół Guns N' Roses. Obecnie w Żorach co najwyżej gościmy polskich celebrytów ze świata filmu i muzyki.
Tymczasem w XX wieku nasze miasto odwiedzały znane osobistości, które zapisały się często złotymi literami w historii Polski, a nawet świata!
- W sierpniu 1922 roku Józef Piłsudski wizytował Górny Śląsk, oficjalnie przyłączony do Polski w lipcu tegoż roku. 28 sierpnia marszałek przyjechał do Żor, gdzie przyjmował go w swym mieszkaniu burmistrz Żor Bonifacy Bałdyk. W przyjęciu oprócz rodziny gospodarza i marszałka wzięło udział około 50 osób, m.in. wojewoda śląski Józef Rymer, starosta rybnicki, generalicja Wojska Polskiego i znamienici obywatele miasta - mówi Tomasz Górecki z żorskiego muzeum. Piłsudski nie był jednak zaproszony do naszego miasta. Wstąpił na chwilę do Żor po drodze z Rybnika do Pszczyny. - Piłsudski dziękował Ślązakom za III powstanie śląskie - mówi Dariusz Domański, historyk z Żor.
Co ciekawe, wizyta marszałka nie wszystkim była na rękę. Niektórzy nawet mówili, że gdy Piłsudski przyjedzie, to "kubeł gnojówki na łeb wyleją", głównie dlatego, że w Żorach był "bastion Korfanciorzy", zwolenników Wojciecha Korfantego.
Korfanty był przecież rdzennym Ślązakiem, człowiek "Polski zachodniej", nastawiony na walkę o Kresy Zachodnie. Piłsudskiego bardziej interesowały Ziemie Wschodnie.
- Po wizycie Piłsudskiego w Żorach sam Bałdyk zmienił nawet front i ze zwolennika Korfantego przeszedł na stronę marszałka. To wzbudziło spore kontrowersje - dodaje Domański.
Potem nawet w Sejmie Śląskim Bałdyk krytykował Korfantego i na odwrót. Mimo sporu między nimi w Żorach mamy pamiątkę po obu - ulicę Bałdyka w Śródmieściu i osiedle Korfantego. Nawet Gimnazjum nr 2 otrzymało za patrona Wojciecha Korfantego.
W okresie międzywojennym w Żorach gościł też m.in. sam generał Józef Haller. Potem Żory odwiedzali także dygnitarze Edward Gierek i Jerzy Ziętek. Brali udział w polowaniach na bażanty w lesie Klajok, gdzie dawniej mieściła się bażanciarnia.
- Przyjeżdżali wieczorami. Grała orkiestra. Gierek potrafił z każdym zagadać. Nie udawał, że jest kimś ważnym - mówi jeden z mieszkańców Roju, który jako dziecko widział w bażanciarni samego Gierka. Dygnitarza karmiła nawet kuzynka mieszkańca Roju Jana Kuli, która przygotowywała Gierkowi danie z bażanta. Poza tym kilkakrotnie w Żorach bywał też kardynał Karol Wojtyła, zapraszany przez Adama Bieżanowskiego, proboszcza parafii w Śródmieściu. Na zaproszenie Franciszka Wąsali, proboszcza parafii w Roju, Karol Wojtyła przybył też do Roju 10 czerwca 1974 roku i tu odprawił mszę świętą. Tę wspaniałą uroczystość do dziś wspomina wielu żorzan.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?