18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dawne Żory zdjęcia: Gdzie dawniej robiliśmy zakupy?

Katarzyna Śleziona
Kilka dekad temu ubrania, materiały, czy dywany żorzanie kupowali np. w domu handlowym "Żar", a w "Delikatesach" artykuły pierwszej potrzeby.
Kilka dekad temu ubrania, materiały, czy dywany żorzanie kupowali np. w domu handlowym "Żar", a w "Delikatesach" artykuły pierwszej potrzeby. Pamiątkowa Księga Miasta Żory
Żorzanie wspominają, gdzie kilka dekad temu robili zakupy i gdzie jedli obiady na mieście. Myśliwska, Feniks - pamiętacie? Wspominacie czasem Dom Handlowy Żar, albo Delikatesy albo targ na... Rynku Żor lub na Górnym Przedmieściu? Zobaczcie: Dawne Żory zdjęcia.

Dawne Żory zdjęcia: Gdzie dawniej robiliśmy zakupy?

Żorzanie wspominają, gdzie kilka dekad temu robili zakupy i gdzie jedli obiady na mieście
Myśliwska, Feniks - pamiętacie?

Najlepsze galaretki były w restauracji Feniks, a lody u Jarczyka (wcześniej "Słonia"), zaś obiady jadało się w barze mlecznym na rogu ul. Dworcowej. Z kolei Myśliwska, lokal blisko dzisiejszego kina, nie mogła obejść się bez zakrapianych biesiad. Pamiętacie, jakie dawniej lokale były najpopularniejsze albo gdzie żorzanie robili zakupy?
- W latach 70. i 80. na Rynku kupowałam sukienki, płaszcze, bieliznę, czy skórzane buty w domu handlowym Żar. Z kolei w Delikatesach kupowałam najlepszą czekoladę wedlowską. Moja babcia mówiła, że tekstylia kupowała u Dreinerta przy dzisiejszej ul. Szeptyckiego - wspomina pani Małgorzata ze Śródmieścia.

- Panowie, którzy chcieli napić się piwa, chodzili z kolegami do Myśliwskiej, a całe rodziny na obiady wybierały np. restaurację Pod Arkadami przy ul. Dolne Przedmieście lub Rynkową na Rynku (obie istnieją do dziś). Była jeszcze restauracja Feniks przy ul. Kościuszki, która powstała, bo nasze miasto zdobyło tytuł "Mistrza Gospodarności" na lata 1968/69 i nagrodę 5 mln zł - dodaje pani Maria z Kleszczówki.

Z opowieści naszych dziadków i pradziadków wiemy, że na Starym Mieście było wiele sklepów, gdzie mogliśmy kupić materiały budowlane, wiklinę, czy tytoń. - U Konrada Tyrtanii kupowało się wiklinę i powrozy. Sklep meblowy i stolarstwo Ferdynanda Kuśki sąsiadował z Hotelem Pod Pocztą. Nieopodal znajdowała się kawiarnia Czarna Helena, sklep tytoniowy Noconia. Buty kupowało się np. u Bata już od 12 złotych. Najlepsza drogeria była u Mieczysława Schnotalle. Z kolei na targ chodziło się na... Górne Przedmieście - mówią najstarsi żorzanie. Co ciekawe, w okresie międzywojennym na 6 tys. mieszkańców przypadało 36 kawiarni. (Kaka)

Zobacz też: W końcu żorzanie doczekają się galerii handlowej z prawdziwego zdarzenia!


ZOBACZ inne zdjęcia HISTORYCZNE ŻOR!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto