Detektyw Rutkowski apeluje do mieszkańców: wyjdźcie z psami na spacer

Przypomnijmy, że detektyw Rutkowski do Żor przyjechał już w czwartek, by ustalić szczegóły sprawy. W piątek odbyła się konferencja prasowa z udziałem rodziców poszukiwanego 23-latka oraz akcja poszukiwawcza na dwóch zbiornikach wodnych, z pomocą sprzętu OSP Kleszczów i specjalistycznych psów do poszukiwania zwłok. Niestety poszukiwania na wodzie nie przyniosły rezultatu.

Wcześniej, we wtorek strażacy z wszystkich jednostek OSP oraz zawodowcy z PSP Żory wraz z policjantami przeszukiwali tereny zielone niedaleko miejsca, gdzie ostatni raz był widziany mężczyzna. Kontakt z nim urwał się o godz. 0.31 w nocy z poniedziałku na wtorek. Wtedy ostatni raz rozmawiał przez telefon ze swoją dziewczyną. Obiecał, że przyjdzie za 10 minut, ale nie przyszedł. Zostawił jednak list w skrzynce pocztowej dziewczyny.

Od tego momentu trwają poszukiwania. W sobotę 8 października Rutkowski wystosował apel do mieszkańców Żor. - Arek może być tak naprawdę wszędzie. Bardzo proszę mieszkańców o pomoc. Wyjdźcie z psami na spacer na tereny zielone, do lasu. Możecie pomóc w odnalezieniu Arka, to już piąta doba poszukiwań - podkreślił detektyw. Jego ekipa nadal pracuje w Żorach nad sprawą zaginionego 23-latka.

- Zawsze szukamy człowieka żywego, ale w tym przypadku musimy założyć również, że chłopak może nie żyć - doddaje Krzysztof Rutkowski. Jego ludzie sprawdzają każdy sygnał, który dociera od osób zaangażowanych w poszukiwania. Sam Krzysztof Rutkowski apeluje o zgłaszanie telefoniczne każdej inforamacji mogącej przyczynić się do odnalezienia Arkadiusza Buraka pod numer alarmowy biura 600 007 007.

Rysopis poszukiwanego:
wzrost: 180 cm
waga: około 80 kg
sylwetka ciała: szczupła
włosy: w kolorze ciemny blond, krótkie, faliste
oczy: w kolorze jasnym
uszy: przylegające
nos: prosty

Ubiór
niebieskie spodnie jeansowe, czarna kurtka z napisem NIKE, białe buty sportowe, sweter w szaro-niebieskie paski, torba typy fitness w kolorze czarnym.