Gospodynie z Roju w Żorach trzymają się razem! FOTO

Gospodynie z Roju w Żorach trzymają się razem!

Gotują pyszne potrawy, organizują „piknik na Świerklańskiej u Pani Ani” oraz uczą w szkołach oraz przedszkolach o historii i kulturze Śląska. Mowa o Paniach z Koła Gospodyń Wiejskich z Roju w Żorach.

- Koło Gospodyń Wiejskich to w dużym skrócie spotkanie towarzyskie kobiet o wspólnych zainteresowaniach i pasjach. W ten sposób łączy się przyjemne z pożytecznym - żartuje Anna Jończyk, przewodnicząca KGW w Roju.

Koło działa nieprzerwanie od 67 lat. Obecnie liczy 78 członkiń. Najmłodsze panie mają po 45 lat, a najstarsze po 85.
- W dobie internetu, a także powszechnie pracujących kobiet, coraz trudniej jest prowadzić Koło. Wszystkie przepisy można znaleźć w sieci, coraz trudniej, szczególnie młodym kobietom, które pracują i jednocześnie wychowują dzieci, na znalezienie czasu dla Koła. Brakuje nam świeżej krwi, mimo to wierzę, że 67 lat to nie koniec historii Koła Gospodyń Wiejskich w Roju - przekonuje Anna Jończyk.

KGW to w końcu nie tylko wspólne wypieki, haftowanie i śpiewanie ludowych piosenek, to przede wszystkim zrzeszenie kobiet, które niezależnie od wieku, potrafią znaleźć wspólny język i cieszyć się wspólnie ze spędzonego czasu, robiąc przy okazji coś dobrego dla lokalnej społeczności. Panie z KGW w Roju organizują „ Piknik na Świerklańskiej u Pani Ani”. To zupełnie oddolna i spontaniczna impreza wymyślona i zapoczątkowana przez Annę Jończyk. Na ulicy Świerklańskiej, gdzie mieści się dom przewodniczącej, zaczęło przybywać sporo nowych domów.

- To właśnie wtedy wpadłam na pomysł, żeby w ramach działań KGW w Roju zorganizować dużą imprezę integracyjną dla nowych sąsiadów. Chciałam, aby tutejsi mogli poznać swoich nowych sąsiadów, a nowo przybyli zawrzeć nowe znajomości i sąsiedzkie relacje - przekonuje Anna Jończyk.

Panie w Roju specjalizują się głównie w gotowaniu. Gospodynie z Roju potrafią zaspokoić nawet najbardziej wybredne podniebienia i sprostać oczekiwaniom największych niejadków. A może jesteście smakoszami gustującymi w łakociach i deserach. W takim razie koniecznie sprawdźcie przepis na pączki, jaki dostaliśmy od Pani Ani. Palce lizać!

- Ja specjalizuję się w gotowaniu, choć nie poradziłabym sobie bez innych Pań, a w szczególności bez mojej prawej ręki, Jadwigi Dziadek. Razem rozumiemy się bez słów i możemy na sobie polegać w każdej sytuacji - mówi Pani Ania. Pani Jadwiga to kobieta orkiestra, która pełni w kole kilka ról, od menedżera, po kronikarza, na zaopatrzeniowcu skończywszy.

- Zajmuję się kołem od strony administracyjnej, wypełniam dokumenty, kontaktuję się z urzędnikami, zapisuję nasze Koło na konkursy oraz dbam o to, żeby w każdej chwili pojechać do sklepu i kupić wszystkie potrzebne składniki - jednym słowem jestem kobietą wielozadaniową - śmieje się Pani Jadwiga. Zapytana o marzenia związane z działalnością koła odpowiada bez ogródek.

- Wszystko jest absolutnie w jak najlepszym porządku, ale brakuje nam młodej krwi. Możemy się od siebie uczyć, udzielać sobie rad i odpocząć od facetów i dzieci - śmieje się pani Jadwiga.

Kreple pani Ani:

Składniki: 500 g mąki pszennej, 125 g masła, 250 ml mleka, 50 g świeżych drożdży, szczypta soli, 1 opakowanie cukru waniliowego, 2 łyżki cukru, 2 łyżki spirytusu lub wódki, 6 żółtek, ok. 500 g miękkiej dowolnej marmolady (ja użyłam truskawkowego dżemu), 1 kg smalcu do smażenia
Przygotowanie: Mleko lekko podgrzać, powinno być letnie, nie gorące. Do mleka dodać pokruszone drożdże i cukier, wymieszać, żeby drożdże się rozpuściły, dodać 1 czubatą łyżkę mąki, wymieszać, przykryć i zostawić na ok 15 minut do wyrośnięcia. Żółtka utrzeć z cukrem waniliowym, masło roztopić i przestudzić. Mąkę przesiać do miski, dodać sól, roztrzepane żółtka z cukrem waniliowym i rozczyn drożdżowy. Wyrobić ciasto, podczas wyrabiania dodać spirytus lub wódkę a następnie przestudzone masło i ciągle wyrabiać, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne i przestanie się kleić do rąk. Uformować kulę, włożyć do obsypanej mąką miski, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę. Po tym czasie wyłożyć ciasto na posypaną mąką stolnicę i krótko wyrobić, następnie rozwałkować na grubość ok. 1,5 cm i szklanką wykrawać krążki. Wycięte krążki ułożyć na obsypanej mąką desce lub blacie, przykryć ściereczką i zostawić jeszcze na ok. 20-30 minut, żeby podrosły. W szerokim rondlu rozgrzać smalec do temperatury 160-180 stopni C, pączki wrzucać partiami po kilka sztuk do gorącego smalcu i smażyć do zrumienienia z obydwóch stron. Wyjmować łyżką cedzakową i układać na talerzu wyłożonym papierowym ręcznikiem, żeby odsączyć nadmiar tłuszczu. Marmoladę umieścić w rękawie cukierniczym i za pomocą końcówki do szprycowania nadziać pączki.

Chcemy uhonorować najlepsze gospodynie, dlatego 4 lipca rusza głosowanie plebiscycie na Najpopularniejsze Koło Gospodyń Wiejskich - głosowanie potrwa do 17 sierpnia. Zgłoszenia kandydatów przyjmujemy do ostatniego dnia głosowania. Szczegóły zgłaszania kandydatów znajdą Państwo na stronie dziennikzachodni.pl.

Głosować można na trzy sposoby: za pomocą klików na naszej stronie internetowej (potrwa od 4 lipca do 12 sierpnia, jeden klik to jeden głos), Facebooka (potrwa od 4 lipca do 12 sierpnia, jeden klik to trzy głosy), wysyłając SMS-y (potrwa od 4 lipca do 17 sierpnia, jeden SMS to 10 głosów, koszt 2,46 zł). Na laureatów naszego plebiscytu czekają atrakcyjne nagrody, m.in. puchary, dyplomy, a także prezentacje w Dzienniku Zachodnim.