Panie wraz z mężami, przyjaciółmi, spotkały się najpierw na uroczystej mszy świętej, a potem bawiły się w dzielnicowej świetlicy. Był czas na wspomnienia, opowieści i odrobinę sentymentalnej podróży w przeszłość. – Wstępowałam do koła jakieś 40 lat temu. Taka była wtedy moda. Miałam 1,5 hektara gospodarstwa, hodowało się kury, krowy. Byłam też wcześniej skarbnikiem w kółku rolniczym – mówi nam Cecylia Mika, członkini koła. – Dziś to jest już inna organizacja. Spędzamy razem czas, bawimy się wspólnie, a dzięki temu ja czuję się ciągle jak 30-latka – dodaje z uśmiechem.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?