Po naszym artykule "Podoba Wam się graffiti?" z zeszłego tygodnia, napisali do nas mieszkańcy osiedla 700-lecia. Uważają, że to skandal, iż niemal na każdym bloku widnieją szpecące rysunki i napisy. - Na to się już patrzeć nie da. Co z tego, że te bazgroły są zamalowywane, skoro za kilka dni na świeżej elewacji wandale malują kolejne? - pisze do nas Anna Kuczera z os. 700-lecia.
To odzew żorzanki na akcję "Odkrywamy graffiti w Żorach", którą rozpoczęliśmy.
Dziś sprawdzamy dla Was, jak wygląda pod tym względem os. 700-lecia. Skręcając z al. Wojska Polskiego w ul. Jubileuszową od razu rzucają nam się w oczy pomalowane bloki nr 5 i 6. Spotykamy tu dwóch mieszkańców dzielnicy 700-lecia: Jana Cyjana i Janusza Janika.
Zgodnie przyznają, że graffiti i napisy na cokołach budynków nie są ozdobami. - Takie malunki szpecą okolicę. Policja lub urzędnicy powinni zamontować monitoring na pobliskim Hotelu Żory, może wtedy szybciej udałoby się łapać wandali - mówi Jan Cyjan, mieszkaniec al. Wojska Polskiego. Janusz Janik, który często spaceruje po mieście, dodaje: - Graffiti to nie problem jednego osiedla w Żorach, ale wszystkich. Chuligani nie szanują niczyjego mienia.
Te słowa potwierdza Maria Pałuchowska, zastępca prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej "Żory", administratora os. 700-lecia. - Co roku odnawiamy cokoły budynków, po kawałku zamalowujemy popisane miejsca. To jednak jest "syzyfowa praca", bo my naprawimy elewację, a ona na drugi dzień znowu jest zniszczona - mówi.
Nadal zachęcamy Was do wskazywania miejsc i budynków, na których widnieją takie malunki i przesyłanie zdjęć i komentarzy na adres: zory.naszemiasto.pl lub [email protected].
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?