Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Harcerze z Żor badają historię swojego środowiska. Chcą wylecieć do Norwegii, by oddać cześć ostatniemu przedwojennemu hufcowemu

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
Harcerze chcą wylecieć do Norwegii, by oddać cześć ostatniemu przedwojennemu hufcowemu
Harcerze chcą wylecieć do Norwegii, by oddać cześć ostatniemu przedwojennemu hufcowemu Hufiec ZHP Żory, RL
Będą musieli pokonać około dwóch tysięcy kilometrów, by dotrzeć do Bergen i oddać cześć phm. Alojzowi Nieszporkowi. Właśnie tam chcą wylecieć żorscy harcerze, którzy pogłębiając historię swojego środowiska, natrafili na postać ostatniego przedwojennego hufcowego. By wyjazd był możliwy, potrzebne są jednak pieniądze.

Można ich spotkać podczas patriotycznych uroczystości i miejskich wydarzeń, gdzie stoją na warcie przy pomnikach, odbierają kwiaty od przybyłych gości i zapalają znicze. To jednak tylko nieznaczna część zadań harcerzy, którzy działają na rzecz społeczności lokalnej. Nie inaczej jest w Żorach, gdzie od niespełna 90 lat prężnie działa i ciągle rozwija się harcerski hufiec.

Harcerze nie zapominają o swojej historii

Jednym z celów istnienia żorskich harcerzy jest pogłębianie historii środowiska i ważnych postaci z nim związanych. Dlatego też, od dwóch lat harcerze gromadzą informacje dotyczące byłych komendantów hufca, aby w przyszłości stworzyć kompletne opracowanie zawierające ich biogramy.

Przed niespełna dwoma laty, harcerze z Żor wyszli z apelem, w którym zwrócili się o pomoc w znalezieniu informacji na temat hm. Alojzego Nieszporka, komendanta hufca w latach 1938-1939. Zaczęli także sami poszukiwać informacji na ten temat.

- Mieliśmy kilka tropów. Podczas poszukiwań okazało się, że ktoś o takich samych personaliach żył także w Mikołowie, natomiast była to ślepa uliczka. Nasze podejrzenia potwierdziły się jednak w niemieckim Freiburgu - mówi pwd. Jakub Warzecha, Przewodniczący Komisji Historycznej Hufca ZHP Żory.

Okazało się, że wojenna zawierucha zagnała Alojzego Nieszporka aż do odległych fiordów Bergen, gdzie zmarł w niemieckim lazarecie i został pochowany. To właśnie tam chcą wyruszyć żorscy harcerze, by oddać mu cześć.

- Chcielibyśmy tam polecieć, aby oddać mu cześć poprzez minutę ciszy oraz pozostawić zdjęcie i chustę, aby jego wojskowy nagrobek wyróżniał się spośród wielu setek identycznych. Bo właśnie taka jest przykra prawda - siłą wcielony do Wehrmacht-u, spoczął na zawsze w obcej ziemi - informuje harcerz.

Każdy może pomóc żorskim harcerzom zrealizować ich ważny cel

Wyjazd harcerzy do norweskiego Bergen wiąże się jednak ze sporym wydatkiem, Harcerze są wolontariuszami i za swoją pracę nie pobierają wynagrodzenia, stąd liczą na wsparcie mieszkańców miasta.

- Każda złotówka się liczy, każdy grosz przybliża nas do realizacji naszego celu. Ponieważ jesteśmy wolontariuszami i za swoją pracę nie pobieramy wynagrodzenia - zwracamy się do państwa z prośbą o wsparcie finansowe. Powód istnienia zbiórki jest zatem prosty - uzbieranie funduszy na podróż samolotem w obie strony dla, jeśli tylko starczy środków, całej komisji - informuje pwd. Jakub Warzecha z ZHP Żory.

W realizacji przedsięwzięcia, żorskich harcerzy można wesprzeć wpłacając pieniądze na zrzutkę, która dostępna jest na stronie https://zrzutka.pl/jr8sad

Harcerze chcą wylecieć do Norwegii, by oddać cześć ostatniemu przedwojennemu hufcowemu

Harcerze z Żor badają historię swojego środowiska. Chcą wyle...

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto