Dwa mecze i dwie porażki. Tak wygląda początek II ligi koszykówki w wykonaniu Hawajskich Koszul. Zdaniem trenera kibice nie muszą jednak załamywać rąk.
Dwóm pierwszym meczom towarzyszyła trema związana z byciem beniaminkiem, ale ze spotkania na spotkanie jest coraz lepiej. Mecz z Rudą Śląską, choć przegrany, był znacznie lepszy w wykonaniu moich podopiecznych niż ten pierwszy z Cracovią – mówi Ksawery Fojcik, szkoleniowiec Hawajskich Koszul.
Jutro żorzanie zagrają w Kielcach. Czy kibice mają się już szykować na kolejną porażkę? – To mocna drużyna, która będzie się liczyć w awansie do I ligi. My jedziemy osłabieni, więc nie liczyłbym na sensacyjną wygraną – szczerze mówi trener.
Za to za dwa tygodnie żorzanie, choć znowu zagrają na wyjeździe, to już w pełnym składzie. Ich rywalem będzie KS Piotrków Trybunalski. – To drużyna w naszym zasięgu i myślę, że w Piotrkowie powinniśmy zdobyć pierwsze punkty – mówi Ksawery Fojcik.
Kibice Hawajskich Koszul swoją drużynę będą mogli zobaczyć na własnym parkiecie dopiero za trzy tygodnie. W trzech kolejnych meczach u siebie Hawajskie spotkają się z najmocniejszymi drużynami II ligi.
Na początek przyjdzie im się zmierzyć z aktualnym wiceliderem MMKS Dąbrowa Górnicza, tydzień później do Żor przyjedzie lider MOSiR Krosno, a następnie Wisła Kraków. – Ma nadzieję, że w tych meczach pokażemy naszym kibicom koszykówkę w najlepszym wydaniu. Myślę, że po dwóch meczach na wyjeździe zawodnicy nabiorą pewności siebie i na własnym parkiecie udowodnią, na co ich stać w meczach z najlepszymi – dodaje Fojcik.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?