MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Hawajskie Koszule sieją postrach wśród rywali

Katarzyna Śleziona
Żorscy koszykarze trenują do jutrzejszego spotkania z drużyną z Rybnika
Żorscy koszykarze trenują do jutrzejszego spotkania z drużyną z Rybnika fot. Katarzyna Śleziona.
W sobotę koszykarze Hawajskich Koszul podejmowali na własnej hali KS AZS Katowice. Na to spotkanie podopieczni Łukasza Szymika wybiegli żądni kolejnego zwycięstwa. Udało się. Dwunasta wygrana w rozgrywkach trzeciej ligi koszykówki stała się faktem. Żorski team zmiażdżył przyjezdnych, wygrywając 98:67.

Żorska ekipa była zdecydowanym faworytem tego spotkania. Na dobrą grę naszych zawodników wpłynął dodatkowo gorący doping publiczności. Od pierwszego gwizdka żorzanie grali skoncentrowani i realizowali na parkiecie założenia trenera.

Pierwszy mecz w Nowym Roku miał podobny przebieg do tych z całego sezonu. Przypominał trochę pierwszą konfrontację obu ekip w trzeciej lidze. Spotkanie nie należało do łatwych. Nie brakowało nerwowych momentów, ale też i celnych zagrań. Żorska ekipa grała skutecznie zarówno w ataku, jak i obronie. Z każdą minutą powiększała przewagę na boisku.

- Pierwsza połowa to stopniowe budowanie naszej przewagi. Na przerwę zeszliśmy z dwunastopunktową zaliczką. Na tablicy świetlnej widniał wówczas rezultat 48:36. Potem po raz kolejny decydująca dla losów całego meczu okazała się trzecia kwarta, wygrana przez nas 15 punktami. W ostatniej odsłonie spotkania obraz gry się nie zmienił i licznie zgromadzona w żorskiej hali publiczność mogła oglądać kolejne zwycięstwo naszej ekipy - mówi Łukasz Szymik, szkoleniowiec Hawajskich Koszul.

W żorskim teamie najlepiej punktowali: środkowy Adam Anduła, zdobywca 22 punktów, obrońca Oktawian Przeliorz, który ustrzelił 16 oczek, skrzydłowy Jasiński z 13 trafieniami i środkowy Bartosz Piasecki, który zapisał na swoim koncie 12 punktów.

Po sobotnim meczu zadowolenia z gry nie krył sam trener.

- Każda wygrana jest budująca, jednak dzisiaj obok zwycięstwa bardzo cieszy mnie także gra naszego zespołu. Mecz ten pokazał także, jak szerokim i wyrównanym składem dysponujemy - mówi Szymik. - Teraz skupiamy się na ciężkiej pracy, bo najważniejsze wyzwania dopiero przed nami - dodaje.

A tym najważniejszym celem jest awans do drugiej ligi koszykówki. Póki co wszystko wskazuje na to, że po rocznej nieobecności Hawajskie wrócą do tych rozgrywek.

Jednak teraz muszą skupić się na kolejnym meczu, który przed nimi. Jutro na wyjeździe zagrają z MKKS Rybnik. Tydzień później Koszule podejmą na własnym parkiecie zespół GTK Gliwice.

- To będzie trudny mecz, bo ta drużyna plasuje się tuż za nami w tabeli. W poprzednim meczu gliwiczanie z nami przegrali - mówi Ludwik Maciejewski, wiceprezes Hawajskich Koszul.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto