Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia klubu Shogun zaczęła się od filmów z Bruce'em Lee

Szymon Kamczyk
Szymon Kieczka i sensei Dariusz Kudyk
Szymon Kieczka i sensei Dariusz Kudyk Szymon Kamczyk
Dla Dariusza Kudyka, trenera Shogun Żory, karate 30 lat temu stało się pasją życia. Zaraża kolejne pokolenie miłością do tego sportu. Warto: Szymon Kieczka zdobył niedawno brązowy medal Mistrzostw Europy. Przed żorskimi karatekami kolejne wyzwania!

Historia klubu Shogun zaczęła się od filmów z Bruce'em Lee

Dla sensei Dariusza Kudyka, trenera Klubu Sztuk Walki Shogun Żory, karate 30 lat temu stało się pasją, którą postanowił stale poszerzać pod kątem wiedzy i umiejętności. Zaszczepił miłość do sportu w wielu młodych mieszkańcach Żor. Tak było również w przypadku Szymona Kieczki, który zdobył brązowy medal Mistrzostw Europy.

Wybraliśmy się ostatnio na klubowy trening w Zespole Szkół Budowlano-Informatycznych w Żorach. Sala gimnastyczna była wypełniona po brzegi młodszymi i starszymi adeptami karate. Frekwencja była zaskakująco wysoka, a wszystko zaczęło się od małej grupy przyjaciół.

- Było nas może 15 osób, kiedy w 2010 roku rozpoczęliśmy działalność stowarzyszenia. Potem przychodziły nowe osoby, bo ktoś przyprowadził brata, ktoś córkę, męża, kolegę. Dzisiaj mamy ponad 100 ćwiczących osób, czyli dwie sekcje dziecięce, sekcję dla młodzieży i dorosłych, zawodniczą, MMA i grupę chłopaków ćwiczących z mieczem japońskim - wylicza nam skromnie Dariusz Kudyk, który dokładnie 30 lat temu, jesienią 1987 roku rozpoczął swoją przygodę z karate kyokushin. Rozpoczęło się od popularnych filmów z mistrzami sztuk walki, które zaszczepiły fascynację tym sportem wśród ówczesnej młodzieży. Tak też rozpoczęła się pasja trenera żorskiego klubu, który na co dzień pracuje jako inżynier budownictwa.

W ostatnich latach trener przekazał ją wielu młodym żorzanom. Wśród nich znalazł się Szymon Kieczka, uczeń trzeciej klasy Gimnazjum im. Karola Miarki. - Na co dzień karate jest dla mnie rodzajem stylu życia, autodyscypliny - tego, żeby nie kształtować się tylko fizycznie, ale także duchowo. To pozwala nauczyć się systematyczności i obrać cel, do którego można dążyć - mówi Szymon Kieczka, który rozpoczął swoje treningi prawie 7 lat temu. W ubiegłym roku największym sukcesem Szymona był brązowy medal w konkurencji kata na Mistrzostwach Europy w Holandii, które były jednym z kilku ubiegłorocznych wyjazdów zagranicznych zawodników klubu Shogun Żory.

- W Mistrzostwach Europy startowali z naszego klubu także Miłosz Myszkowski i Bartosz Sułowicz. Grupowo muszą jeszcze trochę podszlifować swoją formę. Tydzień później lecieli do Bułgarii na Mistrzostwa Świata Młodzików, gdzie startowali w nowej dla nas formule - u nas przepisy nie pozwalają na walkę w formule full contact do 18 roku życia. Tam było to dozwolone. Polska na tle światowego karate stoi na dość wysokim poziomie, jednakże prym wiodą Japończycy, Rosjanie i Bułgarzy, bo u nich ten sport jest „trenowany zawodowo”. U nas mamy tylko możliwości amatorskie, nadrabiamy pasją. Może kiedyś się to zmieni - podkreśla Dariusz Kudyk. Wkrótce przed żorskimi karatekami kolejne wyzwania - już w marcu Mistrzostwa Europy w Berlinie i Mistrzostwa Śląska, a w przyszłym roku prawdopodobnie wyjazd do kolebki karate, Japonii na Mistrzostwa Świata, który będzie dla naszych sportowców ogromnym wydarzeniem. Życzymy powodzenia!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Historia klubu Shogun zaczęła się od filmów z Bruce'em Lee - Żory Nasze Miasto

Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto