Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inga i Tadeusz Ochojscy z Żor są szczęśliwym małżeństwem od 50 lat.

Katarzyna Śleziona
Państwo Ochojscy dostali medale za 50 lat pożycia małżeńskiego. Poznali się w Popielowie w 1958 roku
Państwo Ochojscy dostali medale za 50 lat pożycia małżeńskiego. Poznali się w Popielowie w 1958 roku ARC. / Jakub Kozłowski
Inga i Tadeusz Ochojscy z Żor są małżeństwem od 50 lat. Oboje lubią spacery na swoją działkę. Mają córkę i dwoje wnucząt.

Inga i Tadeusz Ochojscy z Żor niedawno świętowali "złote gody". Jaką mają receptę na szczęśliwy związek małżeński, trwający 50 lat? - Trzeba umieć się dogadywać ze sobą i nie kłócić o drobiazgi - przyznają jubilaci. Pobrali się w październiku 1961 r. Pani Inga w kwietniu skończyła 19 lat. Pan Tadeusz miał 27.
Pochodzą z Popielowa. Jak się poznali? - To było lato 1958 roku. Miałam 16 lat. Któregoś dnia zorganizowano u nas zabawę na boisku szkoły podstawowej. Tadeusz, starszy ode mnie o 7 lat, poprosił mnie do tańca. Tańczyliśmy, a moja mama stała z boku i nas pilnowała - wspomina pani Inga.
Uczucie zrodziło się na dobre po ślubie brata pana Tadeusza, Zygmunta. - Zygmunt z przyszłą żoną przyszedł do mojego domu zaprosić mnie jako "drużkę" na ich ślub, który w październiku odbył się w Jankowicach w drewnianym kościółku - dodaje pani Inga.

Ślub wypadał w niedzielę. - Tadeusz przyjechał po mnie starym samochodem - Warszawą. Po tym ślubie coraz częściej się spotykaliśmy - mówi pani Inga.
Starali się w każdą niedzielę jeździć autobusem do kina. - Była kawa, ciastko, rodzynki w czekoladzie oraz seans w kinie. Najbardziej podobał mi się film "Śniegi Kilimandżaro" z Gregorym Peckiem w roli głównej - dodaje pani Inga.

W tym czasie pani Inga chodziła do technikum ekonomicznego i pracowała w piekarni na Rynku w Rybniku. Pan Tadeusz pracował na kopalni Chwałowice jako elektryk. - Wywodził się z rodziny kolejarzy. Brat i ojciec pracowali w tej "branży". W piekarni zarabiałam 610 złotych, dlatego rodzina Tadeusza załatwiła mi pracę w biurze na stacji kolejowej w Niedobczycach - dodaje pani Inga, która potem od 1959 r. zaczęła pracować jako taksator w ekspedycji kopalni Jankowice aż do przejścia na emeryturę w 1993 r.

Z kolei pan Tadeusz po Chwałowicach zaczął pracę na kopalni Zofiówka w dziale metanometrii. Na emeryturę przeszedł w 1987 r.
W Żorach mieszkają od 1975 r. Dochowali się córki Aliny i 2 wnucząt: 26-letniego Pawła i 25-letniej Agaty.
Dzisiaj jubilaci każdą wolną chwilę spędzają na działce przy ul. Okrężnej. Pani Inga od ponad roku uprawia nordic walking. Lubi też jeździć na basen do Boguszowic.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto