Joanna Durczok fotografuje "nowe życie". Niesamowite ZDJĘCIA!
- Kiedy pomyślę o mojej fotografii, dochodzę do wniosku, że wszystko zaczęło się dość wcześnie. Już w szkole podstawowej lubiłam fotografować aparatem, który dostałam w prezencie na Pierwszą Komunię Świętą. Zawsze po powrocie z rodzinnych wakacji uwielbiałam układać zdjęcia w albumach i opisywać miejsca, które widniały na fotografiach - tak o początkach pasji do fotografowania opowiada Joanna Durczok, której specjalnością są dzisiaj sesje zdjęciowe kobiet w ciąży i noworodków. Artystka z Osin ma swoim dorobku również wyjątkowe fotografie natury i makro.
Od makrofotografii wszystko się zaczęło
Po otrzymaniu pierwszego aparatu fotograficznego pani Joanna założyła bloga - "Still Seconds", poświęconego najpierw makrofotografii oraz zdjęciom zwierząt i przyrody. Potem sama kupiła pierwszą półprofesjonalną lustrzankę z zamiarem fotografowania przyrody, krajobrazów, zwłaszcza gór, bez których nie wyobraża sobie życia.
Fotografia ciążowa i noworodków pojawiła się najpóźniej, gdy nasza pani fotograf została mamą Hani. To był 2011 rok i czas przełomowy: narodziny córki, ale i decyzja o założeniu własnego biznesu. Tak powstało Studio Lomo. - Kiedy na świat przyszła Hania, zaczęłam fotografować ją prawie każdego dnia, zapełniając dwa tłuste albumy fotograficzne. Któregoś dnia w mojej głowie pojawił się pomysł założenia firmy i zajęcia się fotografowaniem dzieci na poważnie - przyznaje pani Joanna.
Każda tematyka zdjęć to spore wyzwanie
I tak wczesna pasja fotografowania stała się zawodem pani Joanny. Pojawiły się pierwsze zlecenia - najpierw od rodziny i znajomych, a potem od innych osób.
- Każda dziedzina fotografii , niezależnie czy jest to fotografia dziecięca, czy makro, stanowi spore wyzwanie. Każda na swój sposób ma swoje trudniejsze aspekty. Jedno łączy je wszystkie - to cierpliwość. Nauczyłam się jej prowadząc Studio Lomo. Moja działalność nie rozpoczęłaby się, gdyby nie pomoc rodziny - męża i rodziców, za co bardzo jestem im wdzięczna - przyznaje pani Joanna.
Po narodzinach córeczki i założeniu firmy pani Joanna nie miała już zbyt wielu czasu na makrofotografię, ale i tak zdobyte wtedy umiejętności, wykorzystuje do dzisiaj. - Postanowiłam skupić się na zdjęciach kobiet w ciąży i noworodków. Mimo że sesja noworodkowa jest chyba najbardziej wymagającą pod wieloma względami - a retusz zdjęć po takiej sesji jest najbardziej czasochłonny - to dają one ogromne poczucie spełnienia. Poza tym fotografując noworodki mogę wpleść w sesję elementy makrofotografii, uwieczniając malutkie stópki, paluszki czy usteczka - mówi pani Joanna.
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Macierzyństwo stało się inspiracją
Artystka przyznaje, że czas macierzyństwa to fascynujący okres dla kobiety, a zdjęcia pań w ciąży mają swoją magię. - Zdjęcia kobiet w ciąży są wyjątkowe. To pamiątka na całe życie z tego pięknego okresu w życiu przyszłych mam. To fascynujące patrzeć, gdy robimy sesje rodzinne kobietom w ciąży, a towarzyszą ich np. starsze pociechy. Dzieciaki przytulają lub całują brzuszek mamy z rozwijającym się maleństwem - uwieczniam te momenty. One są bezcenne. To takie magiczne chwile, które mam przyjemność zatrzymywać w czasie - mówi pani Joanna. W swoim dorobku ma też kilka swoich autoportretów, które wykonała podczas swojej ciąży. Jedno ze zdjęć otrzymało nawet wyróżnienie w prestiżowym konkursie.
Nie ma recepty na udane zdjęcie
Artystka nie ma żadnej recepty na udane zdjęcie. Zdaje się na chwilę, swoją kreatywność, spontaniczność. - Zawsze staram się uchwycić naturalne piękno i osobowość malutkich i starszych modeli. Samo "ustawienie" modela nie sprawdza się podczas fotografowania dzieci. Ich naturalność jest właśnie tym czymś, co chcemy widzieć na zdjęciach. Ustawiając sztywno roczne dziecko - o ile w ogóle nam na to pozwoli - uzyskamy odwrotny efekt. Dziecko będzie spięte i nienaturalne. Dlatego moja recepta na udane zdjęcie to uzyskanie dobrego kontaktu z dzieckiem poprzez zabawę - reszta przyjdzie sama - mówi pani Joanna.
Dlatego dewiza twórcza naszej artystki brzmi: "Im prościej tym piękniej". - Nie przepadam za przebieraniem dzieci w zwierzątka czy upiększaniem dziewczynek gigantycznymi opaskami. Posiadam w swoich zbiorach mnóstwo dodatków, jednak przy ich wyborze kieruję się zasadą: im mniej tym lepiej. To dziecko jest w centrum zdjęcia, nie zaś agresywne wzory czy nieodpowiednie stroje. Myślę, że to również składa się na ostateczny odbiór zdjęć - dodaje pani Joanna.
Jaka tematyka prac dla pani Joanny jest najtrudniejsza do sfotografowania? - Zdjęcia makro czy zwierząt nierzadko wymagają kilku godzin wyczekiwania na odpowiednie warunki pogodowe. Często decyduje po prostu łut szczęścia. Z kolei podczas fotografowania noworodków, owa cierpliwość przydaje się w momentach, gdy dziecko nie jest skore do współpracy, tylko płacze, czy po prostu nie ma ochoty spać - a trzeba podkreślić, że najpiękniejsze zdjęcia noworodków powstają właśnie podczas snu - przyznaje pani fotograf, która jest... samoukiem. Z wykształcenia jest nauczycielką języka angielskiego. Wszystkiego o fotografowaniu nauczyła się z książek oraz Internetu, który jest potężnym źródłem wiedzy.
Fascynujące zdjęcia drukowane na płótnie
Specjalnością pani Joanny są dzisiaj także zdjęcia drukowane na płótnie. - Takie zdjęcia są drukowane na wysokiej jakości naturalnym płótnie. Nie odbijają światła, dlatego można wieszać je naprzeciwko okien, a co najważniejsze są trwałe. Są pamiątką na lata i alternatywą dla zdjęć drukowanych na papierze fotograficznym. Są w formatach od 20 na 20 cm aż do 100 na 100 cm - dodaje pani Joanna.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?