18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

JSW: Fedrunek pod Żorami się opłaca!

Katarzyna Śleziona
JSW: Fedrunek pod Żorami się opłaca! Na zdj. Jarosław Zagórowski
JSW: Fedrunek pod Żorami się opłaca! Na zdj. Jarosław Zagórowski Katarzyna Spyrka
JSW: Fedrunek pod Żorami się opłaca! Wciąż walczymy o wydobycie węgla pod Żorami. To nie tylko szkody górnicze, ale głównie praca. Co na to władze Żor? Nie zmieniają zdania i nie chcą fedrunku. - To nam się nijak nie opłaca - ucinają temat. Przeczytaj wywiad z Jarosławem Zagórowskim, prezesem Zarzadu JSW S.A.

JSW: Fedrunek pod Żorami się opłaca! Co na to władze Żor?

Mija już pół roku od tego, jak żorscy radni nie zgodzili się na przeprowadzenie referendum w sprawie fedrowania JSW pod Żorami i odrzucili wniosek JSW w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Miasta Żory. Sprawdzamy, czy po 6 miesiącach coś ruszyło w temacie. Okazuje się, że władze Żor i przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. wciąż nie potrafią wypracować wspólnego stanowiska w sprawie ewentualnego fedrunku pod miastem.

Zobacz też: Nadzwyczajne posiedzenie Rady Miasta Żory, na którym żorscy radni zdecydowali, że nie będzie fedrunku pod Żorami! Jakimi argumentami rzucali żorscy radni? FOTO

Zobacz też: Pewna robota do 2051 roku!

Pierwsi obawiają się szkód górniczych i prowadzenia eksploatacji na terenach inwestycyjnych oraz przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe. - W temacie fedrunku pod Żorami sytuacja pozostaje bez zmian - ucinają krótko żorscy urzędnicy. Z kolei jastrzębskiej stronie zależy na przedłużeniu żywotności kopalni Borynia do 2042 roku. Tymczasem koncesja dla złoża macierzystego jest przyznana tylko do 2025 roku.

Przeczytaj wywiad z Jarosławem Zagórowskim, prezesem Zarzadu JSW S.A.

Czy wierzy Pan, że władze Żor zmienią front i w końcu zgodzą się na fedrunek JSW pod Żorami?

Mam nadzieję, że tak się stanie. Niedawno wróciliśmy do rozmów z władzami miasta. Spokojnie i bez niepotrzebnych emocji rozmawiamy o rozwiązaniach dobrych dla miasta, jak i JSW. Zapewne sporo czasu minie zanim uda się nam wypracować kompromis, ale bądźmy dobrej myśli. Cały czas przekonujemy władze Żor, że górnictwo to nie tylko degradacja terenu, szkody górnicze. Górnictwo przede wszystkim niesie ze sobą duży potencjał w postaci pieniędzy, które trafiają na nasz lokalny rynek i wzmacniają gospodarczy krwioobieg regionu. Pracownicy JSW mieszkają też w Żorach, tam też robią zakupy.

Jednak władze Żor boją się, że wydobycie będzie odbywać się pod terenami inwestycyjnymi, przeznaczonymi pod budownictwo, usługi. Poza tym jak twierdzi prezydent Żor: „Kopanie na zawał trzeba odrzucić i oszczędzić mieszkańcom stresu, tragedii życiowych, i pozostawić mieszkańcom szansę rozwoju miasta”.

Trzeba jasno powiedzieć, że nie zamierzamy prowadzić wydobycia w centrum miasta – pod Rynkiem czy osiedlami, tylko na obrzeżach miasta. W większość są to tereny rolnicze. A tereny, które weszły do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, wyłączyliśmy z naszych planów. O tym wszystkim wiedzą władze miasta i mieszkańcy.

Mógłby Pan sprecyzować, na jakich terenach – w jakich dzielnicach Żor JSW chce fedrunku. Jakiej wielkości są to tereny?

Zgodnie z przedstawionym władzom miasta projektem eksploatacji miałaby ona być prowadzona pod zaledwie 10. procentami powierzchni terenów miasta w części dzielnic Rój, Rogoźna i Osiny. Poza tym wpływy, jakie zaplanowano na terenie objętym eksploatacją, to I i II kategoria szkód górniczych, a więc najniższe z możliwych. Jest na nie odporny każdy nowo budowany i zabezpieczony budynek, a w przypadku zaistnienia jakichkolwiek uszkodzeń przedsiębiorca górniczy jest zobowiązany do jego naprawy w trybie ustawy prawo geologiczne i górnicze. Oczywiście koszty tych napraw pokrywa JSW.

Ze strony władz Żor padał też zarzut, że oni nie dostaną praktycznie nic, a wszystko zgarnie JSW. Waldemar Socha, prezydent Żor stwierdził jedynie, że „Pozytywny aspekt to ten, że po około 15 latach z opłaty eksploatacyjnej otrzymalibyśmy rocznie do budżetu miejskiego wpływy w wysokości od kilkuset tysięcy złotych do kilku milionów złotych. Z kolei wpływy z podatku od nieruchomości i podatku dochodowego od osób prawnych dotałoby miasto Jastrzębie-Zdrój, gdzie mieści się siedziba JSW”.

Nie można na to tak patrzeć. Mieszkańcy Żor są obywatelami tego państwa. A my płacimy podatki państwu tam, gdzie nakazuje prawo. Część z nich trafi do Żor. Nie ma natomiast możliwości składania specjalnych danin za gospodarowanie zasobami złóż należącymi do Państwa.

To jakie są największe plusy fedrunku pod Żorami?

To przede wszystkim miejsca pracy, na którym władzom Żor tak zależy. Dzisiaj to ogromna wartość. JSW tworzy stabilne , dobrze płatne jak na nasz region miejsca pracy. To sprzyja zakładaniu rodzin i daje im poczucie bezpieczeństwa.

Kiedy mógłby się rozpocząć fedrunek pod Żorami i jak długo by trwał?

Koncesja, o którą ubiegamy się od sierpnia 2010 roku przedłuży żywotność Ruchu Borynia do roku 2042. Nadzieją dla kopalni Borynia, która została połączona z kopalnią Zofiówka z powodu wyczerpywania się bazy zasobowej, jest złoże Żory – Warszowice. Jeśli władze miasta zaopiniują nasze plany rozwojowe pozytywnie, to fedrunek pod terenami Żor mógłby rozpocząć się najwcześniej w roku 2025 i trwałby w przybliżeniu około 20 lat.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto