Kiedy poznamy przyczynę pożaru składowiska opon w Żorach?

Dym płonących opon najpierw unosił się nad Żorami, a w kolejnych dniach nad miastami regionu. Wracamy do tematu pożaru składowiska opon przy ulicy Kleszczowskiej. Tą sprawą żył cały region.

Od zdarzenia mija czwarty miesiąc. Na jakim etapie jest śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach? - Zakresem postępowania oprócz ustalenia przyczyn i okoliczności pożaru objęto również kwestie wyrządzenia szkód w środowisku w związku ze zdarzeniem, jak i kwestie związane z prawidłowością gromadzenia, składowania i przetwarzania odpadów przez firmy prowadzące działalność przy ul. Kleszczowskiej 36.

- Obecnie akta zostały przesłane do biegłych z zakresu pożarnictwa, celem sporządzenia opinii w zakresie przyczyn i charakteru zdarzenia - tłumaczy prokurator Joanna Smorczewska z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Opinia powinna zostać wydana do końca kwietnia.

Z kolei prezydent Żor właśnie kończy swoje postępowanie w sprawie cofnięcia zezwolenia na zbieranie odpadów firmie, na terenie której wybuchł pożar. Decyzja ma zostać wydana w najbliższych dniach.- Jej doręczenie nastąpi niezwłocznie po wydaniu decyzji. Warto podkreślić że termin wydania decyzji jest zależny od szeregu czynności administracyjnych, których trzeba dopełnić w toku prowadzonego postępowania administracyjnego. W związku z tym pewnych działań nie sposób przyspieszyć, mimo dużego zaangażowania pracowników Urzędu Miasta - słyszymy w żorskim magistracie.

CZYTAJ TEŻ. Jak pożar składowiska w Żorach zanieczyścił środowisko? Wciąż nie wiadomo...
Pożar przy ulicy Kleszczowskiej wybuchł 28 listopada o godz. 1.30. Od początku nad miastem unosił się gęstym dym (w późniejszych dniach czuć go było m.in. w sąsiednich miejscowościach). Akcja gaśnicza zakończyła się 4 grudnia.

Pożar składowiska opon i tworzyw sztucznych w Żorach. Zobacz wideo z miejsca zdarzenia (A. Biernat)