Kolejna jaskinia hazardu w Żorach zlikwidowana. Czujność policjantów doprowadziła ich w tajemnicze miejsce

Do sytuacji doszło w piątek 10 marca, około godziny 3:00. Policjanci z Żor otrzymali wówczas wezwanie do jednego z barów, gdzie miało dojść do kradzieży kasetki z pieniędzmi.

- Na miejscu mundurowi ustalili, iż pracownica lokalu, podczas rozliczania dziennego utargu zauważyła w kasetce brak 400 złotych. Opisała bardzo dobrze byłych klientów, którzy najprawdopodobniej dokonali kradzieży - informuje asp. Marcin Leśniak, rzecznik prasowy żorskiej policji.

Podczas rozmowy, policjanci zauważyli jednak zamknięte pomieszczenie, które w trakcie działalności baru było dostępne także dla klientów. Gdy zajrzeli do środka, oczom policjantów ukazały się dwie maszyny służące do gier hazardowych.

- Obie maszyny zostały zabezpieczone w policyjnym magazynie, a sprawą zajmie się teraz Krajowa Administracja Skarbowa - dodaje asp. Marcin Leśniak.

Za urządzanie gier na nielegalnych automatach grożą dotkliwe kary finansowe – 100 tysięcy złotych od każdej ujawnionej maszyny, a także trzy lata więzienia.