18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolorystyczny bałagan na osiedlach. Musi tak być?

Katarzyna Śleziona
Katarzyna Śleziona
Pięknie odnowione bloki obok szpetnych budynków, na których remontu nie mogą doczekać się lokatorzy od wielu lat - żorskie blokowiska to miejsca pełne kontrastów. Nasze żorskie osiedla mienią się kolorami, bo nikt nie kontroluje i nie doradza mieszkańcom, jakiej farby powinni użyć, odnawiając swoje balkony. Często kolory aż się "gryzą".

- Nasz blok i ten obok to dwa różne światy. Przy reprezentacyjnej ulicy Dąbrowskiego stoi obskurny budynek numer cztery, a tuż za nim znajduje się odnowiona "trójka". My też chcielibyśmy mieszkać w ładnym domu - mówi Zbigniew Krawczyk, na zdjęciu z innymi mieszkankami bloku nr 4 na osiedlu Powstańców Śląskich.
W tym roku miały być odnawiane balustrady balkonowe w "czwórce", ale remont nie dojdzie do skutku i na robotników trzeba będzie czekać jeszcze wiele miesięcy. Zresztą balkony, gdzie każdy jest ich "panem" też specjalnie nie upiększają żorskich osiedli. Każdy mieszkaniec maluje je, jak chce - na żółto, fioletowo lub brązowo i nikt tego nie kontroluje. W efekcie w Żorach mamy kolorystyczny miszmasz.
Różowe, niebieskie albo czerwone - balkony na żorskich osiedlach mienią się tysiącem barw. Nikt nie kontroluje, jaką puszkę farby kupi lokator i czy fiolet będzie pasował do beżu u sąsiada. Czy można powstrzymać ten kolorystyczny bałagan?
- Spacerując po mieście, możemy dostać oczopląsu. W bloku numer 6 na ulicy Wojska Polskiego kolory balkonów wręcz się gryzą. Spotykamy tam ostrą czerwień, a tuż obok krzykliwą zieleń. Czy przez te kolory lokatorzy chcą być zauważeni? - zastanawia się Teresa Drugla, mieszkanka osiedla Korfantego. - Byłoby o wiele ładniej, gdyby wszystkie balkony miały jednolitą barwę. Tak jest na przykład w bloku nr 5 na sąsiednim osiedlu 700-lecia. Wymienione balustrady w jednej klatce są zielone. Jednak niestety, tu też jeden z lokatorów się "wyłamał" i wybrał niebieską barwę oraz położył kafelki na ścianach - dodaje Teresa Drugla.
Tymczasem, jak się okazuje, lokatorzy mają pełną dowolność podczas odnawiania swoich balkonów.
- Ich kolorystykę wybierają sami lokatorzy. Nie ma u nas w regulaminie wewnętrznych zapisów, które wskazywałyby, że któryś kolor jest niedozwolony. Z kolei o barwach budynków decyduje architekt miejski - mówi Władysław Dydo, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Nowa".
W podobnym tonie wypowiada się Maria Pałuchowska, zastępca prezesa zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej "Żory". - Nie ma jakiegoś odgórnego zakazu. Jeśli robilibyśmy remont całego budynku - elewacji i wymienialibyśmy wszystkie balkony - wtedy moglibyśmy zasygnalizować, że kolorystyka ścian powinna zgadzać się z całością. W innym przypadku tego nie robimy. Każdemu lokatorowi podoba się inny kolor - mówi Pałuchowska.

Stare bloki stoją obok pięknie odnowionych
Na naszych osiedlach odnowione bloki stoją obok starych, brzydkich budynków. Tak jest m.in. na osiedlu Powstańców Śląskich, gdzie blok nr 4 "straszy" obok odnowionej "trójki". Jednak Władysław Dydo, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Nowa", która administruje budynkami na osiedlu, zapowiada remonty. - Na wiosnę przyszłego roku także "czwórka" będzie miała wymienione balustrady. To koszt rzędu miliona złotych. W przyszłym roku z wszystkich naszych balkonów zniknie toksyczny azbest, bo taka jest dyrektywa unijna - mówi prezes Dydo. KAKA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto