Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kompletnie pijany podjechał pod budynek komendy policji w Żorach. Miał ponad 2,5 promila. Pomogli go zatrzymać pracownicy wodociągów

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Za pijanym kierowcą ruszyli pracownicy wodociągów.
Za pijanym kierowcą ruszyli pracownicy wodociągów. arc.
Kompletnie pijany podjechał pod budynek komendy policji w Żorach. 47-letniego mężczyznę zauważyli pracownicy wodociągów, którzy postanowili go zatrzymać. Mężczyźni jechali za pijanym kierowcą przez kilka kilometrów, a tuż pod komendą zabrali mu kluczyki. Wcześniej widzieli, jak mężczyzna chwiejnym krokiem wsiada do auta.

Kompletnie pijany podjechał pod sam budynek komendy policji w Żorach. Miał ponad 2,5 promila. Pomogli go zatrzymać pracownicy wodociągów

Być może, gdyby nie pracownicy żorskich wodociągów, doszłoby do kolejnej drogowej tragedii. W poniedziałek, 11 października, około godziny 12:00 dwóch pracowników wodociągów zatrzymało i zabrało kluczyki pijanemu kierowcy.

"Złapaliśmy nietrzeźwego kierowcę! Mężczyzna jest kompletnie pijany" - oznajmili dyżurnemu żorskiej policji. Mężczyźni dosyć przypadkowo odkryli, że za kierownicę auta wsiada pijany kierowca. Wszystko zaczęło się na żorskim Osiedlu Sikorskiego.

- Pracownicy wodociągów, podczas prac prowadzonych w obrębie osiedla zauważyli zataczającego się mężczyznę, który kroczył wokół samochodu, po czym w pewnej chwili do niego wsiadł i odjechał - tłumaczy asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowy policji w Żorach.

Wiedząc, jak poważnym zagrożeniem na drodze jest pijany kierowca, mężczyźni nie zwlekali. Sami wsiedli do samochodu i ruszyli za nieodpowiedzialnym mężczyzną. Po kilkukilometrowym pościgu zatrzymali go.

- Ostatecznie udaremnili mu dalszą jazdę na parkingu nieopodal budynku komendy - przyznaje asp. szt. Kamila Siedlarz, która dodaje, że mężczyźni od razu zabrali pijanemu kierowcy kluczyki od samochodu.

Ten chciał przechytrzyć mężczyzn przez których został zatrzymany, a także wezwaną na miejsce policję. Postanowił, że będzie udawał... pasażera!

- Przesiadł się szybko na miejsce pasażera, a chwilę później przysięgał, że to nie on prowadził samochód, a nieznany mu mężczyzna - tłumaczy asp. szt. Kamila Siedlarz.

Pijanym kierowcą okazał się 47-latek. Badanie alkomatem nie pozostawiło złudzeń. Mężczyzna był kompletnie pijany. Urządzenie wskazało ponad 2,5 promila w wydychanym powietrzu.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto