Kilka dni temu, jadąc ulicą Jana Pawła II z centrum Żor w stronę osiedla Sikorskiego natrafiliśmy na małe wysypisko śmieci. Przeróżne odpadki znajdowały się pod murkiem na wysokości przystanku Bajerówka, niedaleko alejki prowadzącej z chodnika w stronę budynku hospicjum i tutejszej lecznicy. W stercie śmieci nie brakowało kartonów i plastikowych opakowań po sokach i wodzie mineralnej. Do tego zbioru doszły także buteleczki po jogurcie, środkach czystości, a nawet po odświeżaczu powietrza. Mieszkańcy z niesmakiem patrzyli na ten obrazek.
- Ten zielony skwerek zawsze był czysty. Nie wiem, co takiego się stało, że nagle pojawiło się tu bardzo dużo śmieci. Czy brakowało miejsca w kontenerze, więc ktoś wyrzucił odpadki w pierwszym lepszym miejscu? Wstyd mi za tych ludzi - mówi Bogdan Gruszka, mieszkaniec osiedla Pawlikowskiego.
Kierowca busa, kursujący na trasie z Roju do Zajezdni, ma inne podejrzenia. - Te śmieci to "sprawka" bezdomnych albo osób, które spożywają alkohol. Wieczorem siadają sobie pod murkiem. Rankiem po hucznej imprezie nie mają co zrobić ze śmieciami, więc je tutaj zostawiają. Trzeba ukrócić ten proceder. Powinni po sobie posprzątać ten bałagan - mówi kierowca busa.
Czy są tam jeszcze te śmieci?
Wszystkie zgłoszenia do naszej akcji ekologicznej znajdziecie na stronie slask.naszemiasto.pl/serwisy/zycieposmieciach.
Zgłaszajcie nam dzikie wysypiska i ekologiczne bomby, z którymi trzeba się rozprawić.
Możecie dzwonić w tej sprawie na numer telefonu: 32/ 634 24 53 lub pisać na adres mailowy: [email protected].
Dzięki wspólnym interwencjom w naszej okolicy będzie czyściej!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
