Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Michał Przybylski od kilku dni pracuje w parafii w żorskim Śródmieściu

Katarzyna Śleziona
Katarzyna Śleziona
Gdy miał 15 lat usłyszał na religii od ks. Mariusza Pacwy, że zostanie księdzem. Wówczas się śmiał. Jednak słowa katechety okazały się prorocze. Ksiądz Michał Przybylski otrzymał święcenia kapłańskie 12 maja tego roku. Od kilku dni pracuje w parafii w żorskim Śródmieściu. Z nowym księdzem rozmawiała Kasia Śleziona

Kim ksiądz chciał zostać w dzieciństwie?

Najpierw lekarzem. Potem to wszystko się zmieniało. Po śmierci Papieża Jana Pawła II zacząłem odmawiać codziennie "Koronkę do Bożego Miłosierdzia" i Różaniec. Prosiłem w modlitwie o znalezienie dobrej żony i odnalezienie drogi życiowej. W październiku 2005 roku poczułem, że może powinienem wstąpić do seminarium. Jednak tę myśl odkładałem na drugi plan. Pierwszą opcją były dla mnie studia zaoczne na kierunku górnictwo i geologia na AGH. Poza tym chciałem za dnia pracować na jednej z jastrzębskich kopalń. Jednak los sprawił, że zostałem księdzem.

Był ktoś, kto pomógł księdzu podjąć tą decyzję?
To ksiądz Mariusz Pacwa, który pracuje w ośrodku rekolekcyjnym w Kokoszycach. Gdy chodziłem do Gimnazjum nr 3 w Wodzisławiu był on moim katechetą. Na jednych z zajęć powiedział mi nawet, że zostanę księdzem. Wówczas się śmiałem. Potem za jego namową zostałem ministrantem. Byłem nim przez 4 lata. To właśnie ksiądz Pacwa wygłosił kazanie na mszy świętej 13 maja w mojej parafii św. Herberta w Wodzisławiu. To było dzień po moim wyświęceniu.

Zastąpił ksiądz w parafii św. Apostołów Filipa i Jakuba księdza Łukasza Nawrota, który przeszedł do Rudy Śląskiej. Na mszy, podczas której żegnano księdza Łukasza i witano nowego ludzie mieli łzy w oczach...
Przyznaję, że czułem strach widząc pełen kościół ludzi. Podchodząc do mikrofonu miałem wiele obaw. Głos drżał. Powtarzałem sobie "Jezu, ufam Tobie". Chciałem, aby Bóg mi pobłogosławił. Tego dnia spotkała mnie wielka niespodzianka. Grupa oazowa podarowała mi piernik z napisem "Witaj w domu".

Czy przez te kilka dni zdążył już ksiądz poznać Żory?
Wcześniej jeżdżąc do seminarium do Katowic przejeżdżałem przez Żory. Teraz kilka razy widziałem już Rynek. Jest piękny. Ludzie z Żor są też przyjaźni. Muszę przyznać, że po trzech dniach w Żorach, poczułem się tutaj jak w domu.

Czym ksiądz będzie zajmować się w naszej parafii?
Będę zajmować się duszpasterstwem dzieci i młodzieży, prowadzić grupę oazową, pracować w redakcji gazetki parafialnej "Chodź ze mną". Dodatkowo mam katechezy w drugiej klasie Szkoły Podstawowej numer 8 i w trzech klasach w Zespole Szkół Budowlano-Informatycznych. Katechezy w szkołach mam we wtorki, środy i piątki. Poniedziałki mam wolne, dlatego wtedy będę odwiedzać moją rodzinę albo pojadę w nasze góry.
Rozmawiała:
Katarzyna Śleziona

Kibic piłki nożnej
Ksiądz Michał w najbliższą niedzielę będzie miał mszę w kościele w żorskim Śródmieściu, na którą zaprasza żorzan. Będzie wygłaszać kazanie o powołaniu.
Ksiądz Michał Przybylski urodził się 5 października 1987 roku w Wodzisławiu Śląskim. Zawsze był kibicem Odry Wodzisław. Znajomi mówili nawet, że zostanie ich kapelanem. Teraz jednak drużyna się "posypała", gra w trzeciej lidze i nie ma już komu kibicować. Ksiądz Michał jest też zagorzałym kibicem reprezentacji Niemiec i Bayernu Monachium. Lubi też oglądać mecze siatkówki. Obiecuje swoim parafianom, że zawsze ich wysłucha i jak będzie w stanie, to pomoże. W zamian prosi o modlitwę. KAKA

Polub nas na Facebooku:
https://www.facebook.com/ZoryNM

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto