LKS Rój: Gra się nie klei

Na półmetku nowego sezonu piłkarze LKS Rój mają na koncie tylko cztery punkty. Plasują się w dole tabeli rozgrywek A klasy. Zawodnicy i szefostwo klubu zastanawiają się, co wpływa na tak słabą postawę zespołu. Przyczyn szukają w lukach kadrowych.

- Zespół zmaga się z kontuzjami podstawowych zawodników. Z gry są wykluczeni dwaj pomocnicy i napastnik. Od ponad miesiąca nie gra defensywny pomocnik Łukasz Przeliorz, który w meczu pucharowym złapał kontuzję kostki. Na skręcone kolano narzeka napastnik Aleksander Harad. Poza tym za czerwoną kartkę pauzuje pomocnik Janusz Piątek - wylicza Franciszek Sładek, prezes LKS Rój.

Ten ostatni w meczu z Czerwionką brutalnie sfaulował przeciwnika. Sędzia był bezlitosny i ukarał Piątka czerwonym kartonikiem. - Piłka nożna to jest sport walki. Szkoda straty tak wartościowego gracza, bo zawodnik nie faulował w czasie akcji, która "pachniała" bramką. Janusz Piątek bardzo by się nam przydał w ostatnim meczu z Płomieniem Ochojec - mówi Sładek. Trzeba przyznać, że to spotkanie u siebie wcale nie wyszło żorskiej ekipie. Po pierwszej połowie rywal prowadził już 1:0. Od razu po przerwie nastąpiło jednak wyrównanie stanu rywalizacji. Potem znów Rój odpuścił. Zdecydowały o tym głównie błędy w obronie. - Przeciwnicy zbyt łatwo dochodzili do pozycji strzeleckich. Nie było zawodników, których byłoby stać na zryw w drugiej połowie. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 1:4 dla Ochojca. Mam nadzieję, że w następnym meczu będzie o wiele lepiej - mówi prezes LKS Rój.

Dzisiaj żorscy piłkarze jadą do Mszany. Mecz wyjazdowy ze Startem będzie ważny z kilku powodów. - Mszana to bardzo niewygodny rywal. Ciężko nam się z nimi gra. Do tej pory nie udało nam się przywieźć stamtąd kompletu punktów. Dlatego jutro mamy nadzieję, że odwrócimy złą passę - mówi Sładek.
Patrząc na dotychczasowe poczynania Startu Mszany w rundzie jesiennej można spać spokojnie. Drużyna jest naszym bezpośrednim sąsiadem w tabeli. Z dorobkiem trzech punktów zajmuje 13 miejsce. - Wierzę w chłopaków i komplet punktów. Musimy gonić w każdym meczu, by zimę mieć spokojną - mówi Adam Siewski, sympatyk Roju.