Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maluch biegał przy ruchliwej drodze. Matka nie zauważyła, że uciekł

Szymon Kamczyk
Arc.
Godną pochwały postawą wykazała się 21-letnia mieszkanka Żor, która zareagowała, widząc małe zmarznięte dziecko biegające w pobliżu drogi. Kobieta zaalarmowała policję i wraz z inną, przypadkowo napotkaną osobą, zaopiekowała się maluchem do czasu przyjazdu mundurowych. Jak się okazało, matka chłopczyka w tym czasie była pochłonięta codziennymi obowiązkami domowymi.

Nie wiadomo, co mogłoby się wydarzyć, gdyby nie natychmiastowa reakcja 21-latki, która w piątek, późnym popołudniem w rejonie ruchliwej drogi, zauważyła małego chłopca biegającego bez opieki. Kobieta zatrzymała się i, z pomocą innej osoby, złapała malucha, a następnie wezwała patrol.

Gdy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że pozostawione bez jakiegokolwiek nadzoru dziecko jest przemarznięte. Mundurowi wezwali karetkę i rozpoczęli poszukiwania matki. Niedługo później kobieta sama nieoczekiwanie pojawiła się na miejscu. 38-latka tłumaczyła, że chłopczyk sam uciekł z domu, gdy ona była pochłonięta codziennymi obowiązkami.

Na szczęście 5-latkowi nic się nie stało, a lekarz badający go nie stwierdził, aby wymagał pomocy medycznej. Choć chłopiec wrócił pod opiekę mamy, o zdarzeniu policjanci powiadomią teraz sąd. Sprawdzą też, czy rodzice na co dzień we właściwy sposób wypełniają swe obowiązki wobec dziecka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto