To już właściwie ostatni moment, by uratować życie i zdrowie małego Filipka z Żor. Jego stan jest na tyle poważny, że operacja musi odbyć się możliwie jak najwcześniej. Dzięki zebranym środkom, chłopiec przejdzie konieczny zabieg już 29 listopada, w klinice w Stanach Zjednoczonych.
- Ten termin jest ostatecznością, aby Filip uniknął operacji przejściowej w Polsce i był w dobrej kondycji, która umożliwi mu operację w Pittsburghu! Dlatego z całego serca błagamy, pomóżcie nam zdążyć. Po synku widać, że ma coraz mniej siły, ciężko oddycha, a sinica jest już coraz bardziej widoczna. Kiedy widzimy inne dzieci na podwórku, Filip przy nich jest jak śliwka, taki fioletowosiny. Przestał też przybierać na wadze. Zaraz kończy 14 miesięcy, a waży tylko 9 kg! Jego serce powoli nie daje rady - przekazują rodzice Filipka.
Walka o życie chłopca trwa od narodzin
Mały Filipek pierwszą operację serca przeszedł mając zaledwie 4 dni. Chłopczyk urodził się z bardzo trudną i złożoną wadą serca pod postacią zespołu niedorozwoju prawego serca, krytycznej postaci anomalii Ebsteina, atrezji pnia płucnego i zastawki płucnej oraz ubytków w przegrodzie międzyprzedsionkowej i międzykomorowej.
Ratowaniem zdrowia i życia Filipka do tej pory zajmowali się lekarze z austriackiej kliniki w Linz, jednak ich możliwości leczenia na ten moment się wyczerpały. W Europie pozostaje rodzicom jedynie leczenie paliatywne synka, a oni nadal pragną zapewnić dziecku zdrowie i dożycie dorosłości.
Nadzieją dla nich pozostaje operacja w klinice w Pittsburgh'u. To jedyna klinika na świecie specjalizująca się w leczeniu dzieci z anomalią Ebsteina. Jednak koszt takiego wyjazdu i operacji jest ogromny.
Chłopiec walczy każdego dnia, jednak jego życie jest ciągle zagrożone
- Nieprawidłowe połączenie żył płucnych i ich zwężenie powoduje, że nasz chłopiec każdego dnia jest w potwornym niebezpieczeństwie, że powinien się znaleźć w USA jak najszybciej - mówią rodzice.
Poza operacjami, które są bardzo kosztowne, Filip potrzebuje stałej rehabilitacji, leków, wizyt u wielu specjalistów oraz kompleksowych badań genetycznych.
- Koszty są ogromne, ledwo za nimi nadążamy, a to i tak dzięki pomocy wspaniałych ludzi. Jednak czy jest coś cenniejszego, niż życie dziecka? Dla rodziców nie ma. Robimy wszystko, by Filipek żył – długo i szczęśliwie. Jednak by tak było, by otrzymał na to szansę, potrzebujemy Waszej pomocy. Bez niej operacja w USA się nie odbędzie, a życie naszego synka zgaśnie zbyt szybko. Prosimy, pomóżcie - apelują rodzice chłopca.
By pomóc rodzicom chłopca w walce o jego życie wystarczy wejść na stronę: www.siepomaga.pl/filipek-zeniuk i wpłacić dowolną kwotę. Do zakończenia zbiórki pozostało już niewiele! Liczy się każda złotówka.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?