Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto dogadało się z koleją w sprawie przejęcia dwóch dróg

Katarzyna Śleziona
Krzysztof Truba, Bożena Bosek i Anna Staroszczuk nie mogą patrzeć na dziurawą drogę przed ich blokiem
Krzysztof Truba, Bożena Bosek i Anna Staroszczuk nie mogą patrzeć na dziurawą drogę przed ich blokiem Katarzyna Śleziona
Chodzi o ulicę między blokami 3 a 4 na osiedlu Pawlikowskiego i drogę na Kleszczówce. To fragment ul. Brzozowej. Dziś obie drogi są własnością Skarbu Państwa, ale w użytkowaniu PKP. Miasto od dawna zabiegało o ich przejęcie. Wszystko wskazuje na to, że się uda.

- Porozumieliśmy się z koleją w sprawie przejęcia obu dróg. Zapłacimy za nie 30 tysięcy złotych. Obie drogi wyceniono na 400 tysięcy złotych. Jednak od tej sumy został odliczony podatek za nieruchomości, który kolej nie płaciła miastu. Jednak ostateczną decyzję i tak podejmie Ministerstwo Infrastruktury - mówi Waldemar Socha, prezydent Żor.

Przejęcie obu dróg przez miasto, to wielki plus dla mieszkańców. Najwięcej do powiedzenia w tej sprawie mają mieszkańcy bloków numer 3 i 4 na osiedlu Pawlikowskiego. Co mówią?

- Gdyby droga przeszła w użytkowanie miasta, to zyskaliby na tym wszyscy nasi lokatorzy. Dzisiaj droga przed naszym blokiem jest poszatkowana niczym szwajcarski ser. Nie dość, że jest zbyt wąska, by samochód mógł swobodnie przejechać obok zaparkowanych aut, to jeszcze jest pełna dziur - mówi Krzysztof Truba, mieszkaniec bloku nr 3 na osiedlu Pawlikowskiego.

Mieszkańcy wyliczają kolejne problemy. - Dziurawa i wąska droga przed blokiem powoduje też to, że niektórzy lokatorzy zostawiają samochody na parkingu strzeżonym, który znajduje się w bliskim sąsiedztwie naszego bloku. Auta są bezpieczne, ale trzeba za to płacić - mówi Anna Staroszczuk, mieszkanka "trójki" na os. Pawlikowskiego. Mieszkańcy uważają też, że przejęcie drogi przez miasto, ułatwi im poszerzenie osiedlowego parkingu. - Droga musi zostać poszerzona, by zrobić nowe miejsca postojowe przed blokiem numer 3, czyli tak, jak to niedawno zrobili lokatorzy "czwórki". Dlatego w 2007 roku zleciliśmy wykonanie projektu takiego parkingu. Zapłaciliśmy za niego 7,3 tysiąca złotych. Chcemy bowiem oddać 1,5 metra terenu naszej wspólnoty mieszkaniowej, by stworzyć właśnie większy parking - mówi Bożena Bosek, przedstawicielka zarządu wspólnoty mieszkaniowej bloku nr 3 na osiedlu Pawlikowskiego.

Gdy miasto będzie nowym użytkownikiem dróg skończą się także problemy z ich remontami i odśnieżaniem.

- Od 10 lat nie widziałam, aby ktokolwiek próbował remontować naszą drogę. Kilka tygodni temu miasto, co prawda, dostarczyło nam trochę tłucznia, który wysypaliśmy na dziury w chodniku. Ale przyjdzie zima i ten materiał zostanie wypłukany. Problem znowu powróci - mówi pani Maria, mieszkanka bloku nr 4.

Wtóruje jej pani Bernadeta, mieszkanka "trójki". - To, co przeżywamy tu zimą, to prawdziwy koszmar. Nikt naszej drogi nie chce odśnieżać. Nie raz już przecież widziałam, jak przejeżdżał tu pług z podniesionym lemieszem, który został wynajęty przez miasto - mówi pani Bernadeta.

- Rozumiem, że ta droga nie należy do Żor, więc miasto jej nie odśnieża, ale tutaj chodzi przecież tylko o zwykły ludzki gest - dodaje mieszkanka bloku nr 3 na osiedlu Pawlikowskiego.

Kiedy drogi będą w użytkowaniu miasta?

- Myślę, że do końca tego roku wszystko się wyjaśni - mówi prezydent Waldemar Socha.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto