Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miłość może mieć 60 lat? Także w Żorach

Katarzyna Śleziona
Dorota i Emanuel Olesiowie poznali się na zabawie sześć dekad temu
Dorota i Emanuel Olesiowie poznali się na zabawie sześć dekad temu Katarzyna Śleziona
Aby długo żyć, trzeba mieszkać w... Rowniu. Dzielnica liczy 120 mieszkańców w wieku ponad 75 lat. Uroczyste spotkania dla seniorów są tu już tradycją.

Praca, brak nałogów i dobre jedzenie - to składniki gotowej recepty na długowieczność Doroty i Emanuela Olesiów z Rownia. To żorska dzielnica, która słynie z największej liczby seniorów. Mieszkańców w wieku powyżej 75 lat żyje tu około 120. To właśnie dla nich, co roku w sierpniu odbywa się uroczyste spotkanie. Zapytaliśmy małżeństw z długim stażem, co trzeba robić, aby cieszyć się dobrym zdrowiem i pożyciem małżeńskim. Jaki jest sekret długowieczności?
- Pobraliśmy się 61 lat temu. Przez te wszystkie lata zawsze ceniłam męża za jego pracowitość i opiekuńczość. Razem wybudowaliśmy dom. Hodowaliśmy barany, gęsi, kaczki. Mieliśmy pół hektara ziemi, na której uprawialiśmy zboża. Nigdy pracy się nie baliśmy i zawsze byliśmy dla siebie podporą - mówi pani Dorota, która w październiku skończy 79 lat. Od zawsze mieszkali w Rowniu. Poznali się na zabawie. - Żona ujęła mnie urodą i charakterem. Do mojego serca trafiła też przez żołądek. Potrafi znakomicie gotować. Do dzisiaj jemy smacznie i nietłusto. Nie stosujemy żadnych używek. Papierosy nie są dla nas - mówi 82-letni pan Emanuel.
Przez 28 lat pracował m.in. w Hucie "Pawła". Potem założył prywatny zakład kamieniarski. Z kolei pani Dorota nie pracowała zawodowo. Słynęła w dzielnicy z pięknego śpiewu. - Zawsze lubiłam podśpiewywać sobie przy porządkach w domu - przyznaje pani Dorota. Państwo Olesiowie mają dwie córki, pięcioro wnuków i dwoje prawnuków. Państwo Olesiowie cieszą się dobrym zdrowiem. Na spotkanie seniorów zawsze czekają z utęsknieniem. - To wtedy możemy się spotkać w gronie rówieśników i trochę "poklachać". Na co dzień brakuje takich okazji - przyznaje pani Dorota.
W tym roku na dziesiąte spotkanie seniorów przybyło 78 osób spośród 120 zaproszonych gości. Najstarszą obecną na imprezie mieszkanką była 90-letnia Maria Prządka.
Dotąd, podczas dziesięciu edycji spotkań 6 kobiet i 5 mężczyzn było na wszystkich. Między innymi państwo Jadwiga i Alojzy Groborzowie nie opuścili żadnej imprezy. - Zawsze czekamy na te spotkania. Dobrze, że są one w Rowniu, gdzie spokojnie i długo się żyje. To nasza "mała Ojczyzna" - mówi Jadwiga Groborz, która w październiku skończy 85 lat.
Męża Alojzego zna 63 lata. Małżeństwem są od 62 lat. - Mąż nie miał daleko na zolyty. Mieszkał cztery domy ode mnie - mówi pani Jadwiga.
Do 1995 roku prowadzili gospodarstwo. - Mieliśmy krówkę i dużo pracy. Nigdy spokojnie usiedzieć nie mogłem. Zawsze musiałem coś robić. Tak jest do dziś. A to maluję, koszę trawę albo rąbię drzewo - mówi 85-letni pan Alojzy, który kilka dni temu lepił dwie dziury na budynku gospodarczym. - Mąż chodzi o lasce, ma kłopoty z równowagą, ale na dach musiał wejść. Uparł się i nie było rady - mówi pani Jadwiga.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto