Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na targi do Kleszczowa nie przyjeżdża żaden handlarz, mimo to miasto na organizację płaci 4 tys. zł

KAKA
Po tym, jak powiatowy lekarz weterynarii zakazał handlu końmi na targach w Kleszczowie, od kilku tygodni we wtorki na ulicę Targową nie przyjeżdżają już nawet handlarze ptactwa. Mimo to miasto nadal każdego miesiąca płaci 4 tysiące złotych na organizację targów. W tej kwocie zawiera się m.in. utrzymanie porządku na placu targowym, czy pensja dla inkasenta.

- Targi końskie na ulicy Targowej odbywały się jeszcze do października w każdy co drugi wtorek miesiąca. Równocześnie w każdy wtorek były targi, na które zjeżdżali hodowcy gołębi, kaczek lub psów. Od co najmniej dwóch tygodni nie pojawił się tam żaden handlarz - mówi Dorota Marzęda, rzecznik żorskiego magistratu.
Tym samym żorzanie zgodnie przyznają, że wydatki na organizację targów to "wyrzucanie pieniędzy w błoto". - Szkoda pieniędzy na te targi. Jak nie ma koni, nikt tu już nie chce przyjeżdżać - mówi pan Joachim Brodzki z Kleszczowa.
Co na to urzędnicy? - Jeśli w najbliższych miesiącach na targach żaden handlarz się nie pojawi, zdecydujemy o ich zamknięciu - dodaje Marzęda.
Tymczasem wszyscy w Żorach czekają na nowe targowisko z prawdziwego zdarzenia na Kleszczówce, które ma powstać w sąsiedztwie miasteczka westernowego.
- Budowa ruszy, gdy wejdą w życie zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego miasta Żory i zaakceptuje je wojewoda śląski - dodaje Marzęda. Budowa targowiska pochłonie około milion złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto