- Targi końskie na ulicy Targowej odbywały się jeszcze do października w każdy co drugi wtorek miesiąca. Równocześnie w każdy wtorek były targi, na które zjeżdżali hodowcy gołębi, kaczek lub psów. Od co najmniej dwóch tygodni nie pojawił się tam żaden handlarz - mówi Dorota Marzęda, rzecznik żorskiego magistratu.
Tym samym żorzanie zgodnie przyznają, że wydatki na organizację targów to "wyrzucanie pieniędzy w błoto". - Szkoda pieniędzy na te targi. Jak nie ma koni, nikt tu już nie chce przyjeżdżać - mówi pan Joachim Brodzki z Kleszczowa.
Co na to urzędnicy? - Jeśli w najbliższych miesiącach na targach żaden handlarz się nie pojawi, zdecydujemy o ich zamknięciu - dodaje Marzęda.
Tymczasem wszyscy w Żorach czekają na nowe targowisko z prawdziwego zdarzenia na Kleszczówce, które ma powstać w sąsiedztwie miasteczka westernowego.
- Budowa ruszy, gdy wejdą w życie zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego miasta Żory i zaakceptuje je wojewoda śląski - dodaje Marzęda. Budowa targowiska pochłonie około milion złotych.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?