Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasz policjant w czołowej czwórce!

Katarzyna Śleziona
Mł. asp. Adam Wasilewski pracuje w Żorach od października 2010 roku
Mł. asp. Adam Wasilewski pracuje w Żorach od października 2010 roku Katarzyna Śleziona
Młodszy aspirant Adam Wasilewski z żorskiej "drogówki" wywalczył czwarte miejsce w XXIV Finale Wojewódzkiego Konkursu "Policjant Ruchu Drogowego 2011".

W zmaganiach wzięło udział 32 funkcjonariuszy ze Ślaska.
Wszyscy mieli do wykonania pięć zadań. Adam Wasilewski "brylował" szczególnie w pierwszej konkurencji - tzw. ręcznym kierowaniu ruchem drogowym na skrzyżowaniu przy ul. Kościuszki w Katowicach. - Pokazywałem kierowcom, kiedy mają stać, jechać lub skręcić w lewo. Od sędziów dostałem same najwyższe noty. "Znokautowałem" kolegów - mówi Adam Wasilewski.
Potem nasz policjant zmagał się z pytaniami ze znajomości przepisów ruchu drogowego, a następnie strzelał do tarczy. - Trzeba było dobiec na odległość 100 metrów od celu i oddać 12 strzałów, a 6 jest w jednym magazynku. Ta konkurencja zakończyła pierwszy dzień zmagań - mówi policjant.
W drugim dniu polem działania funkcjonariuszy był Sosnowiec. Na początek finaliści konkursu zmierzyli się z jazdą samochodem z tzw. "talerzem stewarda". - To urządzenie składające się ze starej anteny satelitarnej, wypoziomowanej na masce pojazdu, na której znajduje się piłeczka tenisowa. Zasada jest prosta. Trzeba przejechać wyznaczony odcinek tak, aby piłka nie spadła - mówi 39-letni pan Adam. Konkurs zakończyła jazda motocyklem po wyznaczonym torze przeszkód.
W ostatecznej klasyfikacji nasz policjant zdobył czwarte miejsce. - To średni wynik. Bywały lepsze czasy. W finałach wojewódzkich tego konkursu byłem już dwa razy pierwszy - w 2001 i 2004 roku, cztery razy drugi i dwa razy czwarty. Poza tym sześć razy reprezentowałem Śląsk w Warszawie i wywalczyłem w kraju czwartą lokatę - wylicza.
Od dzieciństwa chciał być mechanikiem lub policjantem. W Żorach pracuje od ośmiu miesięcy. Wcześniej pracował w "policji autostradowej" w Katowicach i 12 lat w Rybniku. Jak mówi - średnio w miesiącu wlepia ok. 60 mandatów. Bywały jednak lata 1994-96, że tych mandatów wypisywał ok. 200!
Swoją żonę poznał w pracy. - Pojechałem do wypadku. Poszkodowaną była kobieta, która mi się spodobała. Teraz jest moją żoną. Mamy dwie córki - mówi Wasilewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto