Urządzenie, z którego można było kupić mleko prosto od krowy, zniknęło cztery miesiące temu. Agnieszka Lapczyk (córka Arnolda Lapczyka - rolnika ze Zbytkowa, który pod koniec zeszłego roku zamontował w Żorach mlekomat), obiecała, że nowa maszyna z mlekiem pojawi się jeszcze końcem marca. Tymczasem mamy prawie sierpień, a po mlekomacie ani śladu.
Zadzwoniliśmy zapytać, skąd wynika ten poślizg. Okazuje się, że zwyciężyły względy ekonomiczne. - Mlekomat z Żor, który może pomieścić 600 litrów mleka, postawiliśmy obok marketu Tesco w Bielsku-Białej. Do Żor miało powrócić urządzenie dwa razy mniejsze, jednak zmieniliśmy zdanie. W tym mieście mlekomatu nie będzie w ogóle - mówi Agnieszka Lapczyk.
Jak się okazuje firma państwa Lapczyków stawia na montaż mlekomatów głównie w większych miastach.
Żorzanie czują się zawiedzeni. - Niemal każdego dnia wstawałam rano i szłam na targ po mleko z mlekomatu. Było bardzo smaczne. Teraz żałuję, że tego urządzenia już u nas nie ma. Chyba po mleko będę jeździć do Jastrzębia, bo tam mają mlekomat - mówi Grażyna Goik ze Śródmieścia. KAKA
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?