- Na miejscu okazało się, że faktycznie 14 naczep bez samochodów stoi na posesji prywatnej. W każdej naczepie było 48 pojemników 1000-litrowych. W nich substancja niewiadomego pochodzenia. Została ona pobrana do badań przez specjalistę - biegłego sądowego. Tablice rejestracyjne są z całego kraju. Różne miejscowości, nie ma konkretnego miejsca. Wstępne czynności wykazują, że te auta wszystkie przyjechały w ciągu tygodnia – wyjaśnił Łukasz Chmielecki z policji w Żorach.
- Nie znaleźliśmy żadnych dokumentów, które by potwierdzały legalność tego działania, wobec tego te odpady znajdują się w miejscu na ten cel nieprzeznaczonym. W tej chwili Wojewódzki Inspektorat prowadzi swoje działania. Będziemy kontrolować tego właściciela nieruchomości, ale jednocześnie drugą ścieżką jest wydanie decyzji o usunięciu tych odpadów, ponieważ one znajdują się w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Kompetencje do tego ma gmina – powiedziała Agata Bucko-Serafin, Śląski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
- Biegły, który był zadysponowany przez prokuratura obecnego na miejscu, mógł bezpiecznie pobrać próbki. Teraz on wykonując badania stwierdzi, jakie zagrożenie powoduje ta substancja. Wyglądają różnie - jedne są oleiste o barwie ciemnej, inne bardziej płynne o barwie zielonawej. Ciężko stwierdzić, co to jest – powiedział Andrzej Pilny ze straży pożarnej w Żorach.
Czytaj więcej, zobacz ZDJĘCIA tych odpadów -kliknij TUTAJ!
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?