Nowa biblioteka w Żorach zapiera dech w piersiach. Wejdźcie z nami do środka. Zobaczcie zdjęcia
Nowa siedziba Biblioteki w Żorach powstała w budynku amerykańskiego młyna parowego z 1849 roku - przy ulicy Rybnickiej 6-8. Obiekt od wielu lat był jednak nieużytkowany i był kiepską wizytówką Żor. Dlatego postanowiono do niego przenieść miejską książnicę. Teraz jest dumą miasta!
- Zapraszamy mieszkańców do tego nowoczesnego miejsca. Niech zapełni się życiem, niech kwitnie tu życie kulturalne - mówił podczas otwarcia prezydent Waldemar Socha.
Jak wyglądają wnętrza?
W ramach inwestycji, pomiędzy zabudowaniami dawnego młyna, stworzone zostało Atrium Kultury z placem i ciągami pieszymi. Czytelnicy mogą skorzystać także z „Letniej czytelni” utworzonej na tarasie.
- Dołożymy wszelkich starań, by to piękne miejsce tętniło życiem. Żeby tak było, musicie być z nami. To miejsce otwarte, dla was. To wyjątkowe miejsce powstało na bazie dawnego młyna, wybudowanego w 1949 roku przez Abrahama Sterna, dziadka Ottona, laureata nagrody Nobla z dziedziny fizyki w 1943 roku, a który całkiem niedawno został patronem biblioteki – mówiła podczas otwarcia Aleksandra Zawalska-Hawel, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Żorach.
Waldemar Socha, prezydent Żor zaczął od przewrotnego pytania: czy miastu potrzebna jest biblioteka? - Tak, ale kończą się czasy tradycyjnych bibliotek, które udostępniają książki, zbiory, czasopisma. Dziś nowoczesna biblioteka musi znaleźć nowe miejsce w nowoczesnym świecie, a to miejsce, w budynku dawnego, jednego z pierwszych młynów elektrycznych na Śląsku, to gwarantuje. Daliśmy mu nową funkcję, przywracając w ścisłym centrum miasta gmach, który ma przyciągać mieszkańców – mówił Waldemar Socha.
To miejsce ma jednak sens, gdy te mury od rana do wieczora będzie żyło. - Życzę wam, pracownikom biblioteki, byście się tu świetnie czuli, a my też będziemy dumni z tego miejsca – mówił prezydent.
W otwarciu wziął udział m.in. Zbigniew Kadłubek, dyr. Biblioteki Śląskiej. Przypomniał, że dorastając w Żorach jadł chleb pieczony z mąki, którą tu niegdyś produkowano.
- A teraz ten młyn będzie produkował mąkę, z której powstaną inne chleby, inne strawy. Książka i media, zgromadzone w tej bibliotece-młynie, żywić będą mieszkańców Żor. Dokonaliście niemożliwego. Uczyniliście wielkim wysiłkiem dom wiedzy, nauki, poezji, sztuki - mówił prof. Zbigniew Kadłubek. Gratulował prezydentowi Żor wytrwałości, a dyrektorce biblioteki śmiałości.
Inwestycja pochłonęła ponad 10 mln zł. 7,2 mln zł dołożyła Unia Europejska, a 844 tys. zł budżet państwa.
Wielkie otwarcie biblioteki w Żorach: bogaty program
Weekend otwarcia pełen jest wyjątkowych spotkań, niepowtarzalnych dyskusji, różnorodnych zajęć i niespodzianek, co gwarantuje doskonałe spędzenie czasu w nowej przestrzeni – zapewnia Aleksandra Zawalska-Hawel.
Wśród pisarzy swój wzięli udział „znani i lubiani”, a wśród nich m.in. Sylwia Chutnik, Katarzyna Kubisiowska, Szczepan Twardoch i Mikołaj Łoziński. Można było posłuchać dyskusji m.in. „trzech tenorów literaturoznawstwa” - profesorów Czaplińskiego, Koziołka i Sławka. Młodsi czytelnicy zaś mieli możliwość bezpośredniego spotkania z autorami takich książek jak: „Mania Skłodowska” (Jakub Skwosz), „Proszę mnie przytulić” (Przemysław Wechterowicz) czy „Tiramisu z truskawkami” (Joanna Jagiełło).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?