Już w przyszłym roku żorzanie będą mogli podziwiać setki przedmiotów z historii kultury regionu - m.in. stare magle, wozy drabiniaste, czy wojenne pasiaki. Dzisiaj wszystkie te cenne eksponaty są upychane w magazynie w budynku Gimnazjum nr 6 w Żorach, bo muzeum nie ma miejsca, aby je w pełnej krasie pokazywać. Ale kilka dni temu zapadła w końcu decyzja o budowie futurystycznego muzeum w kształcie kopa, obok remontowanej właśnie kamienicy przy ul. Męczenników Oświęcimskich (dawnej willi Haeringa).
- Inwestycję wartą prawie 13,3 miliona złotych sfinansuje Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna - mówi Lucjan Buchalik, dyrektor żorskiego muzeum. Tym samym po ponad dekadzie tułaczki żorskie muzeum z ekspozycją regionalizmu będzie miało swoją siedzibę.
W całej okazałości nie możemy także oglądać ok. 1900 afrykańskich przedmiotów. Ozdobne garnki, egzotyczne maski, czy deska do transportu zmarłego, są schowane w budynku za Domem Kultury. Jednak odbywa się tu gigantyczna przebudowa, dlatego te eksponaty trafią niebawem do remontowanego budynku po dyskotece "System" na osiedlu Pawlikowskiego. Prace mają zakończyć się z końcem marca. Powstanie tam jedna sala do ekspozycji części przedmiotów z Afryki. Na ich pełną prezentację poczekamy jednak co najmniej kilka lat, kiedy przy "wiślance" powstanie Muzeum Yatenga, zbudowane z gliny, słomy i trawy.
W przyszłości muzeum chciałoby pozyskać też zabudowania od Gminnej Spółdzielni Żory, w sąsiedztwie willi Haeringa. - Mogłaby tu powstać ekspozycja etnograficzna, prezentująca maszyny rolnicze i inny sprzęt gospodarczy, a na terenach otwartych moglibyśmy stworzyć park militarny - mówi Buchalik.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?