- Teoretycznie każde dziecko powinno zostać przyjęte. Po pierwszym naborze już wiemy, że mamy 155 wolnych miejsc do obsadzenia, a tylko 150 maluchów oczekuje na przydział. Są to głównie te dzieci, których rodzice zapisali je w pierwszym naborze do jednego lub kilku przedszkoli. Teraz w drugim naborze rodzice będą składać deklaracje, do jakiego konkretnego przedszkola, gdzie są miejsca, chcą posłać swoją pociechę. Tym samym jedne miejsca się zwolnią, a inne zapełnią. Będą różne przetasowania - mówi Bożena Dąbrowska, naczelnik wydziału edukacji.
Więcej w piątkowym dodatku Dziennika Zachodniego - Żory nasze miasto
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?